 |
Oddech Cię boli jakbyś w krtani miał nóż
Więc oddychasz powoli by nie zranić swych płuc
Żyły pulsują coraz prędzej na rękach
Oddech zamieniasz na dwutlenek węgla.
|
|
 |
"Jestem bólem w twoim sercu
Promilami w twoich żyłach
Chcesz czegoś więcej, nie wystarcza ci już przyjaźń"
|
|
 |
'Wiem, że na bitwę nie jest za późno, więc walczę
I rozpalam w was ogień, jeśli tylko mam szansę
Chcę tobie mówić o rapie i wracać co chwilę
Nie tylko po to, żeby znów móc Cię łapać za tyłek...'
|
|
 |
" Nie wiesz kiedy, głowa traci kontrolę
w spodniach robi się cieplej, choć w sercu chłodno
Niejeden facet wybrał tak, kiedy poległ
niejedna panna zgubiona traciła godność.. "
|
|
 |
"Nigdy nie jest tak źle żeby nie mogło być gorzej
jak się sypie to rusz dupę, a nie czekaj aż ci ktoś pomoże"
|
|
 |
Wczorajszy wieczór znów był taki jak kilka miesięcy temu. Znów wracają noce pustki, bezsilności, braku wsparcia. Szukasz pomocy, chociaż nie masz już sił walczyć. W ręku trzymasz papierosa, który tak na prawdę nie uspokaja twoich nerwów, ale gdyby nie on już dawno bym zwariowała. Pije kawę, choć już dawno wystygła. Płacze, chociaż obiecywałam ci, że już więcej nie będę. / J.
|
|
 |
Nie ma osoby, która mnie zna tak bardzo, by wiedzieć kim jestem, tam w środku
|
|
 |
W sumie to już mi wszystko jedno, od dawna nie widzę sensu w niczym
|
|
 |
Seize the day or die regretting the time you lost
|
|
 |
Przyjaciół trzymaj blisko a wrogów jeszcze bliżej, nigdy nie upadaj nisko bo nie podskoczysz wyżej. / onar
|
|
|
|