 |
nawet gdybym miała podtrzymać Twój rozwalający się świat. będę.
nie pozwolę Ci upaść, uwierz.
jeżeli będziesz tonąć, ja będę tam z Tobą, by wpychać Ci powietrze do ust.
a gdy spojrzysz w lustro- nie będzie tam dna, to ja będę wyciągać do Ciebie pomocną dłoń.
nie bój się, jestem tu.
a jeżeli będą Cię prześladować głupie sny, ja stanę się nim, będę Cię tam chronić przed światem złym.
pamiętaj, ze ja zawsze patrzę i widzę, jak prawdziwy jest Twój uśmiech
tak ten świat jest zły, a ja chcę Cię przed nim chronić.
to nie te słowa kiedyś rzucone na wiatr. Ja jestem przy Tobie i tak chcę wiecznie trwać. / untouched
|
|
 |
bez ciebie bym zginął - sranie w banie.
|
|
 |
słoneczny pocałunek w samo południe.
|
|
 |
widziałeś w jej oczach niewinność i ofiarną miłość.
widziałeś, że jesteś fundamentem jej życia.
skrzywdziłeś ją jednak nie czynem, a słowem.
|
|
 |
mogłaby poczuć palce przesuwające się po wgłębieniu talii w
kierunku brzucha. mogłaby je nadal ignorować, oddana swojej muzyce.
mogłaby słyszeć jak nachyla się nad nią i odgarnia mokre kosmyki z
szyi i przywiera do niej mocno ustami. mogłaby się zastanawiać czy
wilgoć, którą czuje to jeszcze woda czy już nie. mogłaby zauważyć,
że jedna z dłoni trzyma ją za biodro, a druga wędruje niecierpliwie
w kierunku jej piersi, by dotrzeć tam wreszcie i schować ją w sobie.
mogłaby poczuć stopę, która dotyka nieśmiało jej stopy i powoduje że
musi zmienić pozycję i rozstawić nogi szerzej. mogłaby poczuć oddech
nisko na plecach i dłonie przesuwające się od zgięcia kolan ku
pośladkom.
|
|
 |
wystarczyło, że pomyślałam o nim : o jego głosie, jego hipnotyzującym spojrzeniu,
magnetycznej sile jego osobowości
niczego tak bardzo nie chciałam, jak tego, by z nim być. / kisskiss
|
|
 |
myślę o Tobie codziennie, codziennie patrze na Twoje zdjęcia,
śnisz mi się, codziennie pragnę tego abym zobaczył Cię na długo.
był przy Tobie, przytulił Cię. chciałbym żebyś czuła się przy mnie
bezpieczna. po prostu patrząc na Ciebie czuje coś w środku, takie
silne pragnienie. tylko tyle mogę powiedzieć, bo ciężko mi to opisać.
|
|
 |
- jesteś doskonała.
- nie jestem.
- masz doskonałe oczy, kształt podbródka i profil, wspaniałą, długą szyję, zgrabne paluszki, i zawsze zadbane paznokcie, wspaniałe piersi, i cudowny brzuszek. więc co może czynić Cię nieidealną?
- nie wiem.
- kochasz mnie?
- kocham to, jak doskonale patrzysz mi się w oczy, jak całujesz moją szyję i paluszki, jak malujesz mi paznokcie, dotykasz moje wspaniałe piersi, i masujesz brzuszek. TY czynisz moje ciało doskonałym,
sama w sobie jestem nikim.
|
|
 |
rola główna przypadła mnie. rola
Julii, bo nikt nie umie czekać tak wiernie,
na otwarte ramiona i cichy szept mówiący
" spokojnie, już jestem ".
|
|
 |
nic nie mów, chyba że możesz ulepszyć ciszę.
|
|
|
|