|
gdy zamykają się jedne drzwi do szczęścia, otwierają się inne, ale my patrzymy na pierwsze drzwi tak długo, że nie widzimy tych drugich.
|
|
|
faceci nie potrafią cierpieć w milczeniu. cały świat musi wiedzieć jak bardzo ich skrzywdziłaś. muszą sprawić, że poczujesz się jak ostatnia suka kiedy tylko o nim pomyślisz.
|
|
|
to się zaczyna w nocy, sam nawet za bardzo nie wiem, co mam robić, nie śpię. nawet nie masz pojęcia, co to jest: samotność, cisza, wilgotne ciepło poduszek sto razy obracanych, nasłuchiwanie odgłosów kroków i samochodów na ulicy, czyjegoś głosu, błysk latarni, tortury przeszłości, strach przed przyszłością, czy będzie taka jak przeszłość, a potem białawy świt poprzez firanki, i te pieprzone ptaki, które jednak śpiewają, wreszcie można zamknąć oczy i zapomnieć... że czegoś mi brakuje.
|
|
|
chłopak to niedorosły mężczyzna,
a niedorośli ludzie używają mnóstwa głupich słów,
które dla mnie są wszystkie warte tyle samo,
czyli nic.
|
|
|
mam skłonności do nadinterpretacji i robienia sobie w życiu chaosu.
|
|
|
pierwsza zmysłowość zawsze tyczy pleców. wszyscy w koło ględzą o pierwszym pocałunku. a przecież zawsze, jak ją pierwszy raz całujesz, Twoja dłoń jej plecy obejmuje. i bez tego objęcia, bez dłoni na plecach nie ma pocałunku. wyobraź sobie słynny pierwszy pocałunek z luźno opuszczonymi wzdłuż ciała rękami. bez dotykania pleców nie ma pocałunku, bez dotykania pleców nie ma wzajemnej skłonności, bez dotykania pleców nie ma seksu, bez dotykania pleców nie ma miłości.
|
|
|
i znowu, 1 krok do przodu, 2 kroki do tyłu.
brawo!
|
|
|
wiesz co? spierdalaj. bo chuja wiesz tak naprawdę, jak to jest.
|
|
|
im większe w człowieku wewnętrzne rozbicie, poczucie własnej słabości, niepewności i lęk, tym większa tęsknota za czymś, co go z powrotem scali, da pewność i wiarę w siebie.
|
|
|
wariatek się nie kocha, za nimi się szaleje.
|
|
|
to ja spierdoliłam (...) ale mam to, co chciałam. Ty masz gorzej. Ty nie wiesz, Ty nie masz pojęcia, co żeś, kurwa, takiego zmalował, że spotyka Cię całe to gówno.
|
|
|
|
patrz jak wszystko się zmieniło. dziś już mało czasu jest dla ziomków. ambicja zabiera Ci połowę życia , a marzenie by się stąd wybić przysłania propozycję piwa czy dobrego melanżu. dzisiaj w przelocie mówisz 'siema' ludziom z którymi kiedyś byłaś nierozłączna. / veriolla
|
|
|
|