 |
|
Uwielbiam kiedy patrzysz a po chwili Twój wzrok ląduje wbity w ziemię. Kiedy tak niewinnie się uśmiechasz i robisz specjalnie na złość. Bawi Cię to, że tak szybko się denerwuję i nie potrafię się za to na Ciebie gniewać. Kocham kiedy się uśmiechasz.. wtedy na Twoich policzkach pojawiają się dołeczki, którym w żaden sposób nie potrafię się oprzeć. W każdym calu jesteś ideałem . Ideałem, którego chcę mieć przy sobie ! [ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
Nawet jakbym była niewidoma wiedziałabym, że się uśmiechasz. To się czuje. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
Przez życie idę oglądając się wstecz...z Twojego powodu rzecz jasna. //bereszczaneczka
|
|
 |
|
Ktoś niedawno zapytał mnie: - „po co Ci to wszystko było, po to by serce coś czuło, nawet jeśli to tylko cierpienie? - Po to by móc uśmiechać się na wspomnienia, po to by mieć świadomość, że Ktoś kiedyś gościł w moim sercu tak cholernie mocno i nie chciał stamtąd wyjść za żadne skarby – odpowiedziałam..
|
|
 |
|
Mógłbyś mnie zapytać czym karmie nadzieje że jest ona taka wielka, nie odpowiedziałabym zapewne. Wstyd mi się przyznać że podsycam ją kłamstwem, bo prawda ją niszczy. //bereszczaneczka
|
|
 |
|
I wiesz? Mam taką cholerną ochotę się do Ciebie przytulić. Tęsknota za Tobą tak nagle wróciła..tak bez pytania, bez żadnej przyczyny. //bereszczaneczka
|
|
 |
|
Szkoda, że nie jesteś mój, ale przecież było by za idealnie.
|
|
 |
|
Wiem, byłam, jestem inna – Kocham w Tobie wszystko to co innych tylko wkurwić może.. //bereszczaneczka
|
|
 |
|
Uodparniam się na wszelkiego rodzaju 'dasz radę', mam też alergię na 'będzie dobrze' i wstręt do 'wszystko się ułoży'.
|
|
 |
|
Teraz życie jest mi tak cholernie obojętne, że na każde zadane pytanie wzruszam ramionami i odpowiadam ' nie wiem, nie obchodzi mnie to 'i tylko usycham z niezdecydowania, zawahania, niepewności, rozczarowania, nadmiaru obowiązków, tęsknoty i niewytłumaczalnego uszczerbku na psychice.
|
|
 |
|
na co dzień, potrafiłabym rozmawiać z Nim godzinami, czasem nawet na tak błahe i nieistotne tematy, po to by jedynie wsłuchiwać się w brzmienie słów, w rytm Jego oddechu wydobywający się z głośnika telefonu. ten stan, chociaż tak mało znaczący to jednak najlepszy ze wszystkich, kiedy znów leżąc z telefonem przy uchu, uśmiechasz się do pustych ścian pokoju, znów wewnętrznie cieszysz się kolejnymi uderzeniami własnego serca, tymi, w których streszcza się to codzienne szczęście, jakie On, daje Ci sobą. [ endoftime ]
|
|
 |
|
Uśmiechnął się do mnie w taki sposób, że gwałt na nim, każdy sąd uznałby za czyn całkowicie usprawiedliwiony.
|
|
|
|