 |
słowo 'kocham', we wczorajszym sms'ie, tłumaczy, zbyt dużym promilem alkoholu we krwi. a ja głupia, łudzę się, że był chociaż w niewielkim calu, świadom tego co wystukuje w klawiaturę telefonu.
|
|
 |
stojąc z pistoletem w ręku, postanowiła wyzabijać każde ze swoich uczuć. nie wiedziała jednak, gdzie ma celować. strzeliła w serce, naiwnie wierząc, że to coś zdziała. niestety nie pomogło. nasłuchując swego ustającego tętna, nadal czuła jak bardzo go kocha.
|
|
 |
nie muszę być pod wpływem alkoholu, ani żadnych grzybków halucynogennych, aby stanąć na balkonie w środku nocy i zacząć krzyczeć do nieba, jak bardzo Cię kocham.
|
|
 |
żyła nim. odszedł. umarła.
|
|
 |
kazał mi zapomnieć. wracając do domu, cała roztrzęsiona ze łzami w oczach, zastanawiałam się, jak można zapomnieć o oddychaniu.
|
|
 |
Przepraszam, że żyję .
Już nie będę ..
|
|
 |
Widzisz niebo? Czarne chmury ..
Śmierć nadchodzi .
|
|
 |
podeszła do ściany i uderzając w nią głową, wciąż powtarzała sobie w myślach zdanie, 'co ja najlepszego zrobiłam?!'. ówcześnie, wyznając mu miłość.
|
|
 |
Moje serce, nadal bije. Pomimo tylu, absurdalnych wspomnień.
|
|
 |
Słodkie słowa, okazały się gorzkimi kłamstwami.
|
|
 |
Nie tęsknie za tęsknieniem za Nim chyba .
|
|
 |
Zostawił Ją. postanowiła, że udowodni mu, jak błąd popełnił. wstała z uśmiechem na twarzy. umalowała się, chociaż nigdy wcześniej tego nie robiła. nie związała włosów, jak zazwyczaj. rozpuściła je. jeansy i bluzę, wrzuciła na dno szafy. ubrała zmysłową sukienkę. trampki zamieniła na seksowne szpilki. użyła perfum. idąc przed nim pewnym krokiem, uśmiechała się. była zadowolona z tego, jak na nią patrzył. w powietrzu czuła, żal. wewnętrzne rozdarcie głupoty, jej eks chłopaka. satysfakcja, była nieziemskim uczuciem. a ją rozpierała wewnętrzna duma. nie dała się złamanemu sercu. doszła do wniosku, że ono jest zbędne w byciu szczęśliwym.
|
|
|
|