 |
Zanim zaczniemy kłamać prosto w oczy, nauczmy się mówić prawdę. Zanim zaczniemy marzyć, zacznijmy najpierw żyć. Nie chcę, aby wszystko wokół przynosiło tylko gorzkie rozczarowania.
|
|
 |
Gdy patrzę wstecz, do moich oczu napływa ocean łez, który uświadamia mi kim tak naprawdę byłam. Czasami wgłębi siebie odczuwam pustkę, którą zalewa ogromne tsunami smutku. Czasami myślę, że przeszłość sprawia, że mam więcej łez niż ocean i choć może nie są one tak piękne jak on, są one wyjątkowe, bo każda z nich symbolizuje moje uczucia. Pierwsza może symbolizować miłość, druga nienawiść, trzecia zaś nadzieję, a czwarta pokorę. Każda wylana łza, to kolejne zdobyte doświadczenie. Każde zdobyte doświadczenie to kolejny etap, który ma swoje własne piękno prowadzące donikąd. Więc po co to? Po co żyć, po co marzyć, po co kochać, po co nienawidzić skoro wszystko prowadzi donikąd?
|
|
 |
Przykre jest również, to że każde nawet to najmniejsze wspomnienie zupełnie nic nie znaczące, wbija w nasze serce kolejny sztylet, który odbija znaczące piętno na naszej przyszłości.
|
|
 |
Samotność to ciężki orzech do zgryzienia, mało kto potrafi ją znieść, a wielu o niej marzy, nie wiedząc tego, że najgorszą formą, która niszczy piękno człowieczeństwa jest właśnie ona. Z każdym dniem popadam w samotność coraz głębiej, bo zapominam o uczuciach, ludziach i świecie. Moje serce, które toczy nieustaną wojnę z rozumem, buduje ściany zamiast mostów, ale przecież żadna noc nie jest aż tak ciemna, abyśmy nie mogli odnaleźć choć jednej gwiazdy. Czas chyba wyciągnąć rękę i pogodzić się z życiem takim jakim jest.
|
|
 |
Lubię też emocje, które wywołują uczucia i uczucia, które wywołują emocje. Lubię także ich brak. Przyznaję się do bezradności. Jestem niewolnikiem własnej duszy, a moja dusza jest niewolnikiem mojego ciała.
|
|
 |
Kiedyś bałam się samotności, a dziś to mój najlepszy przyjaciel.
|
|
 |
kocham ironię i jej konsekwencje.
|
|
 |
' Frustracyjnie pragnę szczęścia, wybiegam myślami w przyszłość, tworząc historie nieprawdziwe. Produkuję iluzje, które są moim łupem dla spokoju. Rozsądek przekupuję marzeniami, a serce złudzeniami. '
|
|
 |
odchodzisz i wracasz i wracasz by odejść - jesteś nikim, lub tchórzem . . . jak wolisz.
|
|
 |
'Jest przystojny, ale ma coś jeszcze - tego wydestylowanego diabła, który chowa mu się w oczach.'
|
|
 |
'i'm murderer. i've just killed myself.'
|
|
 |
"Gdy kogoś nie ma, gdy ktoś, kto był najcenniejszy, kto ustawiał wokół ciebie fizykę, ktoś, bez kogo może wyłączyć się grawitacja, a tabliczka mnożenia stracić ważność, gdy ten ktoś znika, możesz dalej żyć, chodzić, jeść, odbierać telefony. Po prostu za tobą dryfuje nadpalona dziura. Coś cały czas do ciebie nadbiega, aby schwycić cię za szyję, przylepić się do ciebie i już nie puścić, coś wystającego z tej dziury.
Nieobecność jest tylko brakiem obecności."
|
|
|
|