 |
Wstydzę się dzisiaj, że potrzebowałam aż tyle czasu, żeby przejrzeć tego łajdaka.
|
|
 |
Moja najgorsza cecha - naiwność. To znaczy, staram się jak mogę, ale cholernie trudno pozbyć się takich zastarzałych cech charakteru. Samą mnie to wkurza, ale co ja poradzę, że tak łatwo zrobić na mnie wrażenie. Zawsze zakładam, że ludzie mówią mi prawdę. Nigdy nie liczę reszty i wierzę każdemu, kto mówi, że jeszcze nigdy w życiu nie spotkał tak fascynującej kobiety jak ja.
|
|
 |
Niedoskonałość mnie wzrusza. Blada skóra. Posklejane włosy.
|
|
 |
Otwieram oczy i od razu wiem, kim jestem. Ale też dobrze wiem, kim chciałabym być.
|
|
 |
Nie robię prezentów, nie gotuję i nigdy się nie usprawiedliwiam. Kobiety się mnie boją. Bo gdybym tylko chciała, mogłabym mieć każdego z ich facetów.
|
|
 |
Mam zły charakter i dobrą figurę. I jak każdego ranka, tuż przed otwarciem oczu, dziękuję losowi, że jestem taka, jaka jestem. I jak każdego ranka cieszę się z moich najrozmaitszych zalet.
|
|
 |
Nie panuję nad swoim ciałem i tym, w jaki sposób wyrażam swoje uczucia. Nie panuję nad ramionami, które trzęsą się, gdy z gardła wyrywa się mi cichy szloch. Nie panuję nad dłońmi i nad palcami, które sięgając rąk i ud, ryją w nich paznokciami, pozostawiając krwawe ślady na lodowatej skórze. Próbuję objąć trzęsące się kolana, ale jest to zbyt trudne zadanie. Zaciskam powieki, spod których siłą wylewają się hektolitry łez. Na koniec zwijam się na łóżku i nieruchomieję, ślepo patrząc w przestrzeń. W głowie mam mętlik, w sercu żal, a ciało... Jak mam je zmusić do ruchu? W jaki sposób mam wziąć się w garść? / fadetoblack
|
|
 |
I zaczyna brakować mi słów, nie wiem, jak określić mam swój stan, jak nazwać to, co czuję, nie umiem. / nieracjonalnie
|
|
 |
Musisz częściej oddychać, bo miłość dusi, kaleczy, dotyka zbyt mocno. / nieracjonalnie
|
|
 |
Nie odchodź zbyt daleko ode mnie. Boję się, że zgubię się pośród przeciwności losu. / fadetoblack
|
|
 |
Jestem w dziwnym punkcie, w ciężkim do określenia etapie, w jakiejś gierce, programie, nie wiem, co tu robię i jak długo to potrwa, nie wiem co jest tego celem, co jest na końcu, nie mogę podjąć żadnej decyzji, ktoś decyduje za mnie, cholera, popełnia błędy, niszczy wszystko, nie mogę go zatrzymać, powiedzieć, że ja jestem w stanie jeszcze funkcjonować, mimo wielu ran, o których pewnie wie, muszę go uprzedzić przed najgorszym. / nieracjonalnie
|
|
 |
przecież nie wiem, co czuję.
|
|
|
|