 |
- proszę gdybyś mógł chociaż uchylić o niej odrobinę tajemnicy, jaka ona była?
- sprawiała, że latem i zimą a nawet jesienią słońce pieściło twarze przechodniów, a jej uśmiech idealnie współgrał z jego promieniami. Nie uśmiechała się tylko wtedy gdy liczyła rachunki, bo nie lubiła tego i z nerwów przygryzała zawsze dolną wargę, a gdy uciekł jej ostatni pociąg klęła pod nosem po hiszpańsku tak zależało jej by mnie zobaczyć i pocałować na dobranoc. była aniołem zamkniętym w szatańskim ciele... nikt jej nie rozumiał, nawet ja... dlatego odeszła.
|
|
 |
przepaliłam kubki smakowe, nie czuję już miłości.
|
|
 |
miała słodki nos, po brzegi wypchany amfetaminą i dłonie, które wieczorami podtrzymywały malboro light.
|
|
 |
kobieta, która pali jest popielniczką, a patrząc nie patrząc mężczyzna zawsze jest jej papierosem. czyż nie?
|
|
 |
dziczeje tylko kot, którego właściciel zaniedbał. gdy widzi codziennie pustą miskę, puste posłanie i brak dłoni do pieszczenia... albo kobieta.
|
|
 |
pij zimną wódkę z colą, nie zmywaj makijażu - niech płynie ze łzami.
|
|
 |
pisz do chłopaków, których uwielbiasz za oczy, nie miej uczuć, pij sama wódkę w Boże Narodzenie, narzekaj na samotność.
|
|
|
|