 |
Starasz się, robisz wszystko jak najlepiej. Podchodzisz do większości spraw z lekkim dystansem, gdyż zraniono Cię już zbyt wiele razy. Ukrywasz uczucia pod wieczną maską uśmiechu i radości. Zgrywasz szczęśliwą kobietę, która bawi się życiem. Jednak Ty sama najlepiej wiesz, że w głębi duszy jesteś dziewczyną, która ponad wszystko potrzebuje bliskości. Samotność Cię wykańcza, a Ty po prostu boisz się do tego przyznać.
|
|
 |
chciałabym kiedyś spotkać księcia na białym koniu i powiedzieć mu, że jest frajerem.
|
|
 |
Ej mała, Ty lepiej sercem wybierz, bo rozum to Cię w chuja robi.
|
|
 |
A teraz leżąc na łóżku i wpatrując się w sufit, zastanawiam się, dlaczego zachowuje się jak rozpieszczony dzieciak, który ma wszystko, a jednak ciągle czegoś mu brakuje . - brakuje mu tej cholernej, pierdolonej miłości !
|
|
 |
` kiedy patrzę w twoje oczy wiem, że nie chcę już niczego szukać . że nie chcę nigdzie iść . chcę mieć cię tutaj . dziś .
|
|
 |
co się dzieje z człowiekiem gdy pęka mu serce . ? nic . zupełnie nic . przecież żyję, piję herbatę, biorę prysznic, czytam książki, czasem nawet się uśmiecham .. z tym, że każda z tych czynności nie ma najmniejszego sensu, rozumiesz . ?
|
|
 |
` jeżeli zaczyna ci na kimś zależeć, to lepiej od razu strzel sobie w łeb . na pewno będzie mniej bolało .
|
|
 |
` jeszcze nie jedna łza spadnie zanim zrozumiem wszystko, nie jeden dzień minie zanim zacznę budować swą przyszłość, a dziś krzyczę głośno bo tak każe smutne serce, to list do ciebie którego nie zamknę w butelce
|
|
 |
` tak . przyznaje sie, nie ma godziny, w której bym o tobie nie pomyślała . nie ma dnia, w którym nie spojrzałabym na twoje zdjęcie . a to wszystko przez to, ze jesteś tak blisko, a jednak tak cholernie daleko .
|
|
 |
` ej, Mała - nie płacz . rób wszystko - pij, pal, klnij ile wlezie, wal pięścią o ścianę, gryź wargi z bólu - ale nie płacz . nie pozwól zaszklić się oczom, pokaż, że potrafisz być silna .
|
|
 |
` - kochasz go . ? - nie, kurwa . spierdoliłam sobie psychikę dla zabawy ..
|
|
 |
` kiedyś o tobie zapomnę . tak jak zapomina się jak smakowała wczorajsza kawa, albo tak jak zapomina się o zeszłorocznym śniegu . zapomnę jaki ból był wymieszany z pierwiastkami szczęścia i jak przyśpieszał oddech . zapomnę pojedyncze słowa, gesty, myśli . wszystko uleci ze mnie jak życie z człowieka przejechanego przez ciężarówkę . i okaże się, ze scenarzysta, który to wszystko poskładał w swej małej główce, nie zrobił kariery, nie zarobił milionów, a zamarzł w parku z butelka taniego wina w ręku . kiedyś zapomnę jak smakowało twoje imię . oddam serce w depozyt komuś innemu, komuś lepszemu . szczęście wypełni mnie po brzegi, od paznokci u stop do końcówek rzęs . i będę żyć w spokoju, łykać złudzenia w pigułkach każdego pojedynczego ranka . ale nic nie będzie takie samo jak te nasze chwile . jak nasza samotność we dwójkę, jak nasze bycie razem ale osobno .
|
|
|
|