 |
kochasz mnie za nic, bo nie istnieje żaden powód do miłości. więc czy miłość może być powodem?
|
|
 |
kurwa jesteś tak troskliwy, że jakbyś pojechał na misję do afryki to biedne dzieci wolałyby umrzeć z głodu niż skorzystać z Twojej pseudoopiekuńczości.
|
|
 |
chyba masz świadomość jak bardzo lubię spacery. to takie kochane, że nie pozwalasz mi biec dając świadomość, że nie ma sensu bo i tak będziesz wtedy stał w miejscu.
|
|
 |
moje serce płonie jak stara stodoła, a Ty dalej oblewasz ją benzyną, proszę, żebyś przestał, a Ty i tak nie zważając na moje prośby podnosisz kanister. a potem? a potem masz pretensje, że nie zadzwoniłam po straż pożarną?
|
|
 |
siedzę i przypominam sobie jak lubiłam się Ciebie domyślać.
|
|
 |
'krzyczę coś o niczym co naprawdę ma znaczenie, myląc brak słów z całkowitym zrozumieniem.'
|
|
 |
i obiecuję, że ciepło Twojego serca zawsze będzie mi domem.
|
|
 |
a kiedy ten skurwysyn przyjdzie na mój pogrzeb to obiecuję zmartwychwstać i zajebać mu zniczem.
|
|
 |
będę zła i będę w tym dobra.
|
|
 |
traktuj każdego kogo spotkasz z godnością i szacunkiem, ale zawsze miej plan jak go zabić.
|
|
 |
|
Nie możemy podejmować zbyt pochopnie decyzji ani się zbyt poświęcać. Zdecydowanie za dużo można stracić. / i.need.you
|
|
 |
Wiecie, jak to jest. Niekiedy spotykacie kogoś wspaniałego, ale to trwa tylko chwilę. Może w czasie wakacji, w pociągu, nawet w kolejce do autobusu. Ociera się o wasze życie na krótki moment, lecz w bardzo specjalny sposób. I zamiast zalewać się łzami, że nie może zostać dłużej, że nie możecie się lepiej poznać, czyż nie lepiej cieszyć się, że w ogóle się zjawił?
|
|
|
|