 |
|
tak bardzo chciałabym odkryć każdą tajemnicę ,ukrytą pod Twoim spojrzeniem.
|
|
 |
|
jest ideałem ideałów . grincher
|
|
 |
|
to jest tak silne, że wraca do mnie w snach, przewracam się, nie mam siły by wstać...
|
|
 |
|
by pocieszyć potrzebne są jedne ramiona, nie wiele,
by uszczęśliwić potrzebna jest tylko jedna para rąk,
warg, słów... jeden człowiek, kilkaset tętnic i organów.
|
|
 |
|
w pewnym momencie łapiesz mnie za rękę, zaglądam Ci w oczy i widzę w nich trochę miłości. grincher
|
|
 |
|
pytasz czego potrzebuję. odpowiadam - Ciebie. grincher
|
|
 |
|
Ważne, że jesteś. Wiesz, że znaczysz dla mnie więcej. Bezpieczne w Twoich dłoniach bije słabe dziś serce, oddycha Twoim powietrzem. Chcesz tego, ja też chcę. To, co jest między nami wypełnia całą przestrzeń. Ponad tym jesteś Ty, jesteśmy my wtuleni w szczęściu, choć za oknem burzliwy wieczór, setki kropel deszczu, kilometry problemów, sto powodów, by odejść. Znalazłem jeden, dla którego chcę żyć - mówię o Tobie. Na pewno to wiem - chcę iść gdzieś tam, gdzie chcesz, śmiać się przez łzy, cieszyć z chwil z Tobą też. Dać Ci wszystko, przecież zasługujesz na tyle. To dla Ciebie, dzięki Tobie z Tobą, w Tobie żyję.
|
|
 |
|
Uwielbiam Cię za to, że jesteś, że im dłużej Cię znam, tym bardziej przybywa mi powodów do uwielbiana Cię jeszcze mocniej, za to, że każdy poranek zaczynam myśląc o Tobie. Uwielbiam Cię za to, że nie jesteś typowy, zwyczajny, że jesteś sobą. Jesteś wszystkim czego potrzebuje, że nie zmieniasz się z biegiem czasu, nie ma nikogo takiego jak Ty. Dla mnie, jesteś jedynym takim mężczyzną, jedynym w swoim rodzaju, doskonale doskonałym, niesamowitym, jesteś Mój. Uwielbiam Cię za to, że ciągle chcesz mnie poznawać, pomimo moich błędów i wad nie rezygnujesz. Uwielbiam Cię za wszystko i za nic, z każdym dniem będę Cię uwielbiała co raz bardziej. Uwielbiam Cię za to, że nie chce przy Tobie niczego udawać, za to, że myślę o Tobie o wiele więcej, niż powinnam, za to, że nie da się o Tobie zapomnieć. Jesteś mężczyzną, którego mogę kochać jak mocno zechce.
|
|
 |
|
poczułam, że chciałabym mówić o uczuciach, podczas babskiego wieczoru chciałabym się żalić z powodu przerastających mnie uczuć, jednak nie czuję nic, cholerna pustka, która wypełniła moje ciało, duszę i tę czerwoną pikawę. Nauczyłam się obojętności, nauczyłam się nie angażować, jednak zaczynam tęsknić za uczuciem szczęścia, za namiętnością skierowaną do drugiego człowieka, za porannym sms i słodkim dobranoc, za poczuciem bezpieczeństwa w męskich ramionach. grincher
|
|
 |
|
całę stado facetów wokół mnie, a tak na prawdę nie mam nikogo. grincher
|
|
 |
|
mam trochę piegów na nosie, włosy związane w iście nieogarnięty kucyk, wystygłą kawę w wysokim kubku i popsute serce. naprawdę popsute. niczym jogurt pokryty pleśnią, grubo po terminie, bo ten cudowny koleś nie miał akurat na niego ochoty.
|
|
|
|