głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika takimamkaprys

Dobry wieczór proszę Pana. Jestem tu dzisiaj sama. Ale zaraz  czy aby na pewno sama? Po policzku płynie mi po prostu jakaś łezka  jedna  druga  dziesiąta. Po co ja Panu mówiłam  że Pana kocham? Po co Pan mnie tak pięknie po tym traktował? Chciałabym zapomnieć  jednak to nie jest takie proste. Niech Pan spojrzy przez Pana kolejny raz płaczę. Zniszczyłam tym uczuciem naszą wspaniałą przyjaźń  ale wiedział Pan  że tak będzie. Od początku sam mnie Pan prowokował  a ja... Cóż  jestem tylko kobietą. I kocham Pana nad życie. Może Pan jeszcze wróci?

niejestessama dodano: 23 luty 2016

Dobry wieczór proszę Pana. Jestem tu dzisiaj sama. Ale zaraz, czy aby na pewno sama? Po policzku płynie mi po prostu jakaś łezka, jedna, druga, dziesiąta. Po co ja Panu mówiłam, że Pana kocham? Po co Pan mnie tak pięknie po tym traktował? Chciałabym zapomnieć, jednak to nie jest takie proste. Niech Pan spojrzy przez Pana kolejny raz płaczę. Zniszczyłam tym uczuciem naszą wspaniałą przyjaźń, ale wiedział Pan, że tak będzie. Od początku sam mnie Pan prowokował, a ja... Cóż, jestem tylko kobietą. I kocham Pana nad życie. Może Pan jeszcze wróci?

powiedziałam co czuję. może nie do końca wprost. ale wiesz o co chodziło. powiedziałam. bo dłużej nie mogę. nie potrafię tego ukrywać. co teraz? nic się nie zmienia  jest tak jak było. jesteś moim przyjacielem  a ja Cię kocham.

niejestessama dodano: 21 luty 2016

powiedziałam co czuję. może nie do końca wprost. ale wiesz o co chodziło. powiedziałam. bo dłużej nie mogę. nie potrafię tego ukrywać. co teraz? nic się nie zmienia, jest tak jak było. jesteś moim przyjacielem, a ja Cię kocham.

a co jeśli nie żartuję? pomyślałeś o tym? co jeśli piszę Ci szczerzę  że nie mogę bez Ciebie żyć? też machniesz na to ręką i obrócisz to w żart? co jeśli się zakochałam? co jeśli chcę z Tobą być?

niejestessama dodano: 15 luty 2016

a co jeśli nie żartuję? pomyślałeś o tym? co jeśli piszę Ci szczerzę, że nie mogę bez Ciebie żyć? też machniesz na to ręką i obrócisz to w żart? co jeśli się zakochałam? co jeśli chcę z Tobą być?

nie zakochuj się we mnie  mam w zwyczaju uciekać

niejestessama dodano: 15 luty 2016

nie zakochuj się we mnie, mam w zwyczaju uciekać

tęsknię? tak śmiesznie to brzmi. co to znaczy tęsknić? kim on w ogóle dla mnie jest  żebym tęskniła? ile bólu już mi zadał? ile przykrych słów usłyszałam? dlaczego wciąż czuję to co czuję? tęsknię. co to dla mnie znaczy? to znaczy  że budzę się rano i sprawdzam czy nie napisał przypadkiem w nocy  sprawdzam wszystkie portale  myślę o tym  żeby miał dobry dzień i dopiero wtedy wstaję. gdy mijam na ulicy samochody  to sprawdzam czy przypadkiem żaden z nich nie jest jego  myślę o nim. non stop. jest w każdej myśli  w każdym uśmiechu  w każdym szybszym uderzeniu serca  w każdym ściśnięciu żołądka. jest wszędzie. i jest wszystkim. wieczorem zasypiam z myślą o nim  codziennie wymieniamy jakieś wiadomości  rozmawiamy  a mimo wszystko tęsknię. nie byłam z nim. nigdy. ale co to zmienia? kocham go tak po prostu  bez żadnego wytłumaczenia  bez żadnej przyczyny. zakochałam się w człowieku  który jest moim przyjacielem. a on nawet tego nie dostrzega. dlatego tak bardzo za nim tęsknię...

niejestessama dodano: 13 luty 2016

tęsknię? tak śmiesznie to brzmi. co to znaczy tęsknić? kim on w ogóle dla mnie jest, żebym tęskniła? ile bólu już mi zadał? ile przykrych słów usłyszałam? dlaczego wciąż czuję to co czuję? tęsknię. co to dla mnie znaczy? to znaczy, że budzę się rano i sprawdzam czy nie napisał przypadkiem w nocy, sprawdzam wszystkie portale, myślę o tym, żeby miał dobry dzień i dopiero wtedy wstaję. gdy mijam na ulicy samochody, to sprawdzam czy przypadkiem żaden z nich nie jest jego, myślę o nim. non stop. jest w każdej myśli, w każdym uśmiechu, w każdym szybszym uderzeniu serca, w każdym ściśnięciu żołądka. jest wszędzie. i jest wszystkim. wieczorem zasypiam z myślą o nim, codziennie wymieniamy jakieś wiadomości, rozmawiamy, a mimo wszystko tęsknię. nie byłam z nim. nigdy. ale co to zmienia? kocham go tak po prostu, bez żadnego wytłumaczenia, bez żadnej przyczyny. zakochałam się w człowieku, który jest moim przyjacielem. a on nawet tego nie dostrzega. dlatego tak bardzo za nim tęsknię...

Cz2: Po pewnym czasie  oon też przyszedł do sypialni i położył się obok niej. Starając się ją przytulić  a ona znów go odepchnęła. Zdenerwował się  w końcu nigdy tak się nie zachowywała  kiedy wracał. Odwrócił ją szybkkim ruchem  żeby leżała na plecach i usiadł na niej delikatnie okrakiem. Patrzyła na niego wściekłym wzrokiem.  Teraz mi powiesz o co tu chodzi. Bo nie jesteś sobą. I nie odpuszczę tego tematu. ona nie odezwała się anisłowem  Mów. Nie znoszę kiedy się nie odzywasz do mnie. Kocham twój głos i ciebie. Powiedz mi co sie dzieje. Co sie dzieje?!! Tak bardzo chcesz wiedzieć?! Proszę bardzo. Odkąd wyjechałes na delegacje to sie nie odzywałeś. Zero smsa. Zero telefonu. Nic. Mam tego dość. Martwie sie o ciebie. A ty mnie olewasz. Więc teraz złaź ze mnie i cierp. zaskoczony bez słowa zsunął się obok niej na łóżko. A ona znów odwróciła sie do niego plecami i próbowała zasnac...

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 29 grudnia 2015

Cz2: Po pewnym czasie, oon też przyszedł do sypialni i położył się obok niej. Starając się ją przytulić, a ona znów go odepchnęła. Zdenerwował się, w końcu nigdy tak się nie zachowywała, kiedy wracał. Odwrócił ją szybkkim ruchem, żeby leżała na plecach i usiadł na niej delikatnie okrakiem. Patrzyła na niego wściekłym wzrokiem.- Teraz mi powiesz o co tu chodzi. Bo nie jesteś sobą. I nie odpuszczę tego tematu.-ona nie odezwała się anisłowem- Mów. Nie znoszę kiedy się nie odzywasz do mnie. Kocham twój głos i ciebie. Powiedz mi co sie dzieje.-Co sie dzieje?!! Tak bardzo chcesz wiedzieć?! Proszę bardzo. Odkąd wyjechałes na delegacje to sie nie odzywałeś. Zero smsa. Zero telefonu. Nic. Mam tego dość. Martwie sie o ciebie. A ty mnie olewasz. Więc teraz złaź ze mnie i cierp.-zaskoczony bez słowa zsunął się obok niej na łóżko. A ona znów odwróciła sie do niego plecami i próbowała zasnac...

Cz1: Stała w kuchni i patrzyłą przez okno. Lubiła patrzeć na przejeżdżające samochody... Mimo pośpiechu był w nich taki ogromny spokój. Patrzyła na nie. Usłyszała jak on wchodzi do domu. Podszedł do niej. objął ją w pasie stojąc za nią  pocałował w szyje. Odwrócił ją szybkim ruchem przodem do siebie i posadził na blacie kuchennym. Zaczął ją całować namiętnie. Odepchnęła go. Patrzyła na niego wściekłym wzrokiem nic nie mówiąc Hej skarbie co jest? zapytał podchodząc znów bliżej do niej i próbując ją pocałować.  Odwróciła głowe  zsunęła się z blatu i poszła do salonu. włączyła telewizor i zaczeła go ignorować.  Co jest? Zawsze tak sie cieszyłaś jak wracałem z pracy  z delegacji. Coś się stało? nie odezwała się ani słowem  udając skupioną na programie w telewizji. Nie odezwała się do niego  on próbował cały  czas dowiedzieć się o co chodzi i zblizyc do niej. Zmęczona po jakimś czasie wstała i poszła do sypialni. Położyła się do łózka i próbowała zasnąć.

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 29 grudnia 2015

Cz1: Stała w kuchni i patrzyłą przez okno. Lubiła patrzeć na przejeżdżające samochody... Mimo pośpiechu był w nich taki ogromny spokój. Patrzyła na nie. Usłyszała jak on wchodzi do domu. Podszedł do niej. objął ją w pasie stojąc za nią, pocałował w szyje. Odwrócił ją szybkim ruchem przodem do siebie i posadził na blacie kuchennym. Zaczął ją całować namiętnie. Odepchnęła go. Patrzyła na niego wściekłym wzrokiem nic nie mówiąc-Hej skarbie co jest?-zapytał podchodząc znów bliżej do niej i próbując ją pocałować. Odwróciła głowe, zsunęła się z blatu i poszła do salonu. włączyła telewizor i zaczeła go ignorować. -Co jest? Zawsze tak sie cieszyłaś jak wracałem z pracy, z delegacji. Coś się stało?-nie odezwała się ani słowem, udając skupioną na programie w telewizji. Nie odezwała się do niego, on próbował cały czas dowiedzieć się o co chodzi i zblizyc do niej. Zmęczona po jakimś czasie wstała i poszła do sypialni. Położyła się do łózka i próbowała zasnąć.

Cz3: Jestem do  niczego!  Nie kochanie. Dajesz mi to  czego pragne najbardziej. Dajesz mi siebie. Tego chce najbardziej niczego innego. Wszystko co z tobą związane daje mi radość. I sie kurewsko martwiłem kiedy przestałaś sie odzywac. To TY jesteś dla mnie najważniejsza a nie te wszystkie inne rzeczy i to ciebie pragne najbardziej nie tych błahostek wszystkich....

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 26 grudnia 2015

Cz3: Jestem do niczego!- Nie kochanie. Dajesz mi to, czego pragne najbardziej. Dajesz mi siebie. Tego chce najbardziej niczego innego. Wszystko co z tobą związane daje mi radość. I sie kurewsko martwiłem kiedy przestałaś sie odzywac. To TY jesteś dla mnie najważniejsza a nie te wszystkie inne rzeczy i to ciebie pragne najbardziej nie tych błahostek wszystkich....

Cz2: Podniósł ją z kanapy i przytulił Mała poradzimy sobie z tym... to nie koneic świata. Chodź. Pomógł jej wstać i zaprowadził do łazienki. weźmiesz prysznic a ja zrobie coś do jedzenia. Bo pewnie nic nie jadłaś.  STała w łazience bez ruchu  kiedy wszedł po kilkunastu minutach ona nie poruszyła nawet reką.  Kochanie nie możesz tak sie tym zadręczac pomógł jej sie rozebrać i wszedł z nia pod prysznic. Umył ją delikatnie i pozwolił nieruchomo stac pod gorącą wodą tuląc delikatnie  bez słowa i kołysząc ją w ramionach. Kiedy woda zrobiła się chłodna pomógł jej wyjść spod prysznica i wytrzec sie. delikatnie ja otulił recznikiem i  zaprowadził do pokoju na kanape.  musisz cos zjeśc. patrzyła bez ruchu w jeden punkt na ścianie Zjedz coś. Nie bede cię karmił. Musisz jeść  znów nie zareagowała  Do cholery jasnej! Mała! To nie jest koniec świata. Poradzimy sobie z tym. Jedz i przestan juz sie zadreczac. Nie moge!! Rozmiesz?! Nie moge! Nie moge dac ci tego  czego pragniesz najabrdziej!

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 26 grudnia 2015

Cz2: Podniósł ją z kanapy i przytulił-Mała poradzimy sobie z tym... to nie koneic świata. Chodź.-Pomógł jej wstać i zaprowadził do łazienki.-weźmiesz prysznic a ja zrobie coś do jedzenia. Bo pewnie nic nie jadłaś. -STała w łazience bez ruchu, kiedy wszedł po kilkunastu minutach ona nie poruszyła nawet reką. -Kochanie nie możesz tak sie tym zadręczac-pomógł jej sie rozebrać i wszedł z nia pod prysznic. Umył ją delikatnie i pozwolił nieruchomo stac pod gorącą wodą tuląc delikatnie, bez słowa i kołysząc ją w ramionach. Kiedy woda zrobiła się chłodna pomógł jej wyjść spod prysznica i wytrzec sie. delikatnie ja otulił recznikiem i zaprowadził do pokoju na kanape. -musisz cos zjeśc.-patrzyła bez ruchu w jeden punkt na ścianie-Zjedz coś. Nie bede cię karmił. Musisz jeść--znów nie zareagowała- Do cholery jasnej! Mała! To nie jest koniec świata. Poradzimy sobie z tym. Jedz i przestan juz sie zadreczac.-Nie moge!! Rozmiesz?! Nie moge! Nie moge dac ci tego, czego pragniesz najabrdziej!

Cz1:Wyjęła list ze skrzynki. Spojrzała na niego. Wiedziała co w  nim jest. Czekała długo na te wyniki. Kolejne wyniki  które mają potwierdzić lub zaprzeczyć neiuniknionemu. Bała się. Weszła do mieszkania. Usiadła na kanapie i otworzyła list. Czytając to  co tam pisało jej życie zaczęło siię rozpadać. Tak bardzo bała się  ze diagnoza się potwierdzi. Skuliła się na kanapie i zaczęła płakać. Trwała w taim zawieszeniu kilka dni. Bez jakiegokolwiek ruchu. Wpatrywala się tępo w ścianę kiedy nie miała już siły płakać. Po kilku dniach w jej drzwiach stanął jej facet. Kiedy ją zobaczył wystraszył sie  ze cos sie stało. Nie odbierała telefonów a on jak tylko mógł skrócił delegacje  czuł ze coś sieę dzieje. Podbiegł do niej.  Mała co jest? nie zareagowała Hej maleńka no powiec cos..... Pokazał mu drżącą ręką na stolik  na którym leżały wyniki jej badań. Chciała tak vbardzo płakać ale nie miała już czym... nie miała łez... On przeczytał list  który ją tak bardzo rozstroił.

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 26 grudnia 2015

Cz1:Wyjęła list ze skrzynki. Spojrzała na niego. Wiedziała co w nim jest. Czekała długo na te wyniki. Kolejne wyniki, które mają potwierdzić lub zaprzeczyć neiuniknionemu. Bała się. Weszła do mieszkania. Usiadła na kanapie i otworzyła list. Czytając to, co tam pisało jej życie zaczęło siię rozpadać. Tak bardzo bała się, ze diagnoza się potwierdzi. Skuliła się na kanapie i zaczęła płakać. Trwała w taim zawieszeniu kilka dni. Bez jakiegokolwiek ruchu. Wpatrywala się tępo w ścianę kiedy nie miała już siły płakać. Po kilku dniach w jej drzwiach stanął jej facet. Kiedy ją zobaczył wystraszył sie, ze cos sie stało. Nie odbierała telefonów a on jak tylko mógł skrócił delegacje, czuł ze coś sieę dzieje. Podbiegł do niej. -Mała co jest?-nie zareagowała-Hej maleńka no powiec cos.....-Pokazał mu drżącą ręką na stolik, na którym leżały wyniki jej badań. Chciała tak vbardzo płakać ale nie miała już czym... nie miała łez... On przeczytał list, który ją tak bardzo rozstroił.

CZęść 2:  Hej kochanie  co się dzieje?  nadal nic nie mówiła tylko płakała Skarbie?  w jego głosie słychać było coraz większa panikę. Cały czas słyszała jego głos  ale nie potrafiła nic powiedzieć. Po kilkunastut minutach wpadł do jej mieszkania i zobaczył ją siedzącą na podłodze z telefonem w ręku. Zobaczył ją jak płacze. Podszedł  usiadł obok niej i przytulił ją do siebie. Zaczął kołysać w ramionach  mówiąc do niej. Przypominając jej wesołe chwile  wspólne chwile. Pomiędzy chlipnięciami i jego słowami wydukała cicho   Jestem w ciązy  i znów zaczeła płakać. Nie potrafiła sobie z tym poradzic. Przytulił ją mocniej. Pocałował delikatnie w czoło  Już dobrze skarbie poradzimy sobie. Muisz o siebie dbać...  był taki spokojny i opanowany  a ona nie wiedziała jak on to robi  że potrafi sie tak powstrzymać z uczuciami...

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 22 grudnia 2015

CZęść 2: -Hej kochanie, co się dzieje?- nadal nic nie mówiła tylko płakała-Skarbie? -w jego głosie słychać było coraz większa panikę. Cały czas słyszała jego głos, ale nie potrafiła nic powiedzieć. Po kilkunastut minutach wpadł do jej mieszkania i zobaczył ją siedzącą na podłodze z telefonem w ręku. Zobaczył ją jak płacze. Podszedł, usiadł obok niej i przytulił ją do siebie. Zaczął kołysać w ramionach, mówiąc do niej. Przypominając jej wesołe chwile, wspólne chwile. Pomiędzy chlipnięciami i jego słowami wydukała cicho - Jestem w ciązy- i znów zaczeła płakać. Nie potrafiła sobie z tym poradzic. Przytulił ją mocniej. Pocałował delikatnie w czoło -Już dobrze skarbie poradzimy sobie. Muisz o siebie dbać...- był taki spokojny i opanowany, a ona nie wiedziała jak on to robi, że potrafi sie tak powstrzymać z uczuciami...

CZęść 1:Od kilku dni czuła się inaczej niż zwykle. Spała całymi dniami  w sumei to nie była duża odmiana. Ale wiedziała  ze coś się zmieniło. Wybuchała złością na każdym kroku. Zamykała się w sobie bardziej niż zwykle. Nie wiedziała co się z nią dzieje. Po rozmowie z przyjaciółką dosłża do wniosku  że musi to sprawdzić. Ale przecież to nie mogło być to. Nie mogła przecież.... Jakim cudem. Była ostrożna. Wyciągnęła z szafki w łazience test  ten który miała zawze  na wszelki wypadek . Okazało się  że test wyszedł pozytywnie. Nie mogła w to uwierzyć. Nie teraz  to nie był dobry moment na dziecko... Chociaż... Czy którykolwiek moment w jej zyciu bedzie dobry? Wiedziała  że chce mieć dzieci. Wczoraj chciała.... 3 dni temu też a 2 dni temu nie chciała. Zawsze tak to u niej wygladało. Milion myśli naraz... Chciała poinformwac o tym ojca dziecka...Nie miała siły. Zaczęła płakać. Zapomniała  że do niego dzwoni. Odebrał  Halo? Maleńka?? nic nie mówiła tylko płakała do słuchawki

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 22 grudnia 2015

CZęść 1:Od kilku dni czuła się inaczej niż zwykle. Spała całymi dniami- w sumei to nie była duża odmiana. Ale wiedziała, ze coś się zmieniło. Wybuchała złością na każdym kroku. Zamykała się w sobie bardziej niż zwykle. Nie wiedziała co się z nią dzieje. Po rozmowie z przyjaciółką dosłża do wniosku, że musi to sprawdzić. Ale przecież to nie mogło być to. Nie mogła przecież.... Jakim cudem. Była ostrożna. Wyciągnęła z szafki w łazience test, ten który miała zawze "na wszelki wypadek". Okazało się, że test wyszedł pozytywnie. Nie mogła w to uwierzyć. Nie teraz, to nie był dobry moment na dziecko... Chociaż... Czy którykolwiek moment w jej zyciu bedzie dobry? Wiedziała, że chce mieć dzieci. Wczoraj chciała.... 3 dni temu też a 2 dni temu nie chciała. Zawsze tak to u niej wygladało. Milion myśli naraz... Chciała poinformwac o tym ojca dziecka...Nie miała siły. Zaczęła płakać. Zapomniała, że do niego dzwoni. Odebrał- Halo? Maleńka??-nic nie mówiła tylko płakała do słuchawki

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć