 |
Byłem taki głodny uniesień, doznań, uczuć,
że dziś ktoś moje serce musi podnosić z bruku.
|
|
 |
Ty możesz wziąć wszystko, ale zostaw mi sens.
|
|
 |
Gdybyś przeżył to co ja, zmieniłbyś zdanie o mnie,
bo gdy leżysz na dnie sam, czasami ciężko się podnieść.
|
|
 |
I powiedz mi, czy wciąż go kochasz, gdy wiesz,
że już nic nie jest tak jak chcesz
i nie będzie już jak chcesz by było,
i teraz gdy już wiesz, że on nie jest tym, kim chcesz
czy wierzysz w miłość?
|
|
 |
Ludzie potrzebują luster, w których mogą się przeglądać i wyglądać dobrze i nie chcą rad tylko pochlebstw.
|
|
 |
Czy to my, czy to piwo, czy to schiz, czy to miłość?
|
|
 |
Choć pewnie łóżko będzie puste, serce pełne,
całuję Twoje zdjęcie…
|
|
 |
Dziś znowu sztucznie zmniejszam wielkość źrenic, bo nie chcę patrzeć na świat, którego nie zdołam zmienić.
|
|
 |
A w mojej głowie toczy się wojna i czy naprawdę umiem być wolny? Wciąż wybieram nieintratne poglądy. Wracam od niej, deszcz pada. Który raz już próbujemy to naprawiać?
|
|
 |
Tyle rzeczy spierdoliłem, uwierz wstyd mi dziś, ale wiem, że nie zamkniesz ramion i będziesz tutaj zawsze ty.
|
|
 |
Ja będę wyć do pustego nieba, chociaż wiem, że to i tak niczego nie da.
|
|
 |
Wszystko co dobre od początku ostrzega Cię końcem.
|
|
|
|