 |
Są wieczory, kiedy oddałabym wszystko za choć minutę Twojej obecności, a są wieczory, gdy z takim dziwnym spokojem zasypiam, gdybym nie wiedziała kompletnie nic.
|
|
 |
Może i jestem naiwna, ale wciąż mam tą nadzieję, że kiedyś, podczas jednej z ciemnych i deszczowych nocy dotrze do Ciebie myśl, że jestem dla Ciebie wszystkim i przeszyje Twoje serce na wskroś.
|
|
 |
Śmiałam się, gdy mówili, że wyglądam na zakochaną, a wieczorami zagryzałam wargi z myślą o nim.
|
|
 |
Mogę tęsknić, płakać całe noce, krzyczeć, rwać włosy z głowy, być cierpliwa, czekać, ale pod warunkiem, że mam na co.
|
|
 |
Milczę, choć chciałabym Ci tyle powiedzieć. Stoję w bezruchu, choć w myślach już jestem przy Tobie. Czuję, jak szanse przelatują mi przez palce.
|
|
 |
Chciała zobaczyć Jego miłość,a on poprosił, by zamknęła oczy.
|
|
 |
Wyjdę. Wyjdę dziś w deszczu, zapalę papierosa. Siądę na najdalszym krawężniku od miejsca, które znam. Będę myśleć. Tak długo, aż zapomnę. Aż dym wypruje mi płuca.
|
|
 |
Czasem jest po prostu źle. I tyle bym Ci chciała wtedy powiedzieć, tak mocno przytulić, ukoić w Tobie mój strach którego przecież we mnie za dużo jak na przeciętnego człowieka.
|
|
 |
Od zawsze nie wiedziałam czego chcę. W jednym momencie płakałam i potrzebowałam miłości. A zaraz odrzucałam argumenty tłumacząc to, że chce być nie zależna, i należeć do szczęśliwych singli.
|
|
 |
A za te Twoje cudowne dołeczki w policzkach byłabym skłonna oddać parę swoich ulubionych butów. A w moim mniemaniu to całkiem sporo poświęcenie jak dla faceta, więc doceń.
|
|
 |
Po raz pierwszy od wielu miesięcy, ktoś patrzył na nią nie jak na przedmiot, nie jak na piękną kobietę, lecz w sposób nieuchwytny, jakby przenikał na wskroś jej duszę, jej strach, jej kruchość, jej niezdolność do walki ze światem, nad którym pozornie dominowała. Choć tak naprawdę niczego o nim nie wiedziała.
|
|
 |
Co jest najlepsze w kochaniu kogoś? Czas jakby staje. Zatrzymujesz się i wcale nie dlatego, że coś staje Ci na przeszkodzie w ruszeniu dalej, napotkałaś jakiś pagórek, czy dziurę w asfalcie. Nie, bo ktoś uparcie ciągnie Cię w tył, w przeszłość. Zwyczajnie jest Ci dobrze, tutaj, teraz, przy tej, a nie innej, osobie.
|
|
|
|