 |
czasami żałujemy tych nieprzemyślanych słów.
|
|
 |
wszystkie oczekiwania dają wartość odwrotnie proporcjonalną do rzeczywistej satysfakcji. nie, nie jestem dobra z matmy. może gdyby uczyli jej na przykładach z życia, omijając te wszystkie iksy i igreki, miałabym do tego więcej serca.
|
|
 |
powinien liczyć się z tym, że każda dziewczyna opowiada o wszystkim swojej najlepszej przyjaciółce.
|
|
 |
to korzystne dla zdrowia, jeśli trzyma się w zanadrzu kilka drobnych sekretów.
|
|
 |
nie pomyślałam, że czasem wiedzieć, jest znacznie gorzej, niż nie wiedzieć.
|
|
 |
zamknełam oczy. i miałam nadzieję, że kiedy się obudzę, wszystko to, co się wydarzyło, okaże sie tylko złym snem.
|
|
 |
schować sie pod łóżkiem, w nadziei, że nikt mnie tam nie znajdzie, póki sama stamtąd nie wyjdę.
|
|
 |
wszystko było już jasne, a mimo to pozostał we mnie cień nadziei. czekałam na to, żeby powiedział, że spróbujemy jeszcze raz, od początku.
|
|
 |
czułam się taka wyczerpana, że nawet ten dręczący głos w mojej głowie, który ostatnio nie milknie nigdy, nie miał już nic więcej do powiedzenia.
|
|
 |
przemilczenie kwestii rozstania nie chroni przed nim.
|
|
 |
miłość jest wtedy, gdy zalejesz swoje ulubione płatki sokiem pomarańczowym zamiast mlekiem. obsesja jest wtedy, gdy zjesz te płatki w ogóle tego nie zauważając.
|
|
 |
[cz.1]krzywdził ją. każdego dnia podnosił bez skrupułów rękę na jej drobne ciało. - przestań, proszę! - krzyczała, zakrywając się dłońmi. wylewał swoje emocje. te gardzące im od środka. na niej. potrafił uderzyć ją bez najmniejszego powodu. rankami, budził ją pocałunkiem udając, że nic się nie stało. nie narzekała. w końcu miała kogoś, kto chciał budzić się każdego dnia, właśnie koło jej boku. kochała go. miłość zalewała jej oczy, tym samym je zamykając na krzywdę jaką jej wyrządzał.
|
|
|
|