|
Przy ballantajnie wspominam wasze twarze
Jest ze mną garstka z nich, tylko mały pierwiastek
Ale to dla mnie jasne, każdy wybrał inną drogę
Dłużej tak nie mogę, przepraszam, odchodzę!
|
|
|
Co weekend nastukawszy !? nie! to dzień jak co dzień
Świętej pamięci wódko przepraszam, odchodzę!
|
|
|
Wierzę w kumpli, bo dali mi więcej niż pretensje i te wszystkie lekcje razem wzięte, upadki nauczyły wstawać i śmiać się po strzałach po których tu nie jeden by się złamał.
|
|
|
siedze w ciszy sam, przestaje się liczyc czas, czuje że wkrótce znikną wszyscy z was
|
|
|
to dziwne, że właśnie melanżujesz a ja siedze w domu i martwie sie o naszą przyjaźn, kurwa co tu jest nie tak ?
|
|
|
nie boję się ze cie strace, jedyne o co się boje to że ciebie strace a jesteś dla mnie całym światem..
|
|
|
znasz takie - je obchodzi tylko kaska, kwit, szmal, banknot jak zwał tak zwał
byleś skurwysynu tylko dużo tego miał.
|
|
|
tak, nic nie dzieje się przypadkiem
ale to nie znaczy, żeby porzucać naszą tratwę
mogą być huragany, sztormy i fale
ale zawsze Ci mówiłam, że z Tobą zostanę
|
|
|
nie jest tak że możesz mieć mnie na jakiś czas, na jakiś czas porzucić, po czasie znowu mnie brać
jak zabawkę, sorry ale nie myśl nad nami czy przyjaźn czy miłośc bo to bardzo rani
|
|
|
popatrz, i teraz całe nasze życiowe plany poszły sie jebac i udajesz że cie to nie obchodzi i nie jest ci nawet żal, ale ja tak nie potrafię, od teraz moje życie to bal, żyje dla picia, pije by życ, z myslami codziennie przez ciebie musze sie bic
|
|
|
Bo kiedy nie ma Ciebie niewiele istnieje wiem,
że tak trzeba, ale kurwa oszaleje teraz
|
|
|
|