 |
Jakbyśmy byli szczęśliwi, gdybym nie kochał Cię wcale
|
|
 |
I już nic nie wiem. I nic nie mam
|
|
 |
Jak minął dzień? Nie pytam. I tak widzimy się rzadko. To już chyba rok odkąd na Ciebie nie patrzę. Raczej nie podajemy sobie rąk. Raczej nie pokazujemy palcem. Raczej mało obchodzimy się nawzajem
|
|
 |
Kiedyś kupię nóż. I powyrzynam wszystkich wkoło. Kupię nóż. Zostawię tylko dwoje. Tylko ja i Ty
|
|
 |
Nie jestem przyzwyczajony do bycia kochanym
|
|
 |
Czasem tak mnie to wszystko męczy, że nawet nie mam siły źle się czuć
|
|
 |
Nie powiem ci, ze to miłość, choć jesteś wszystkim, czego w życiu trzeba mi
|
|
 |
Trudno mi było pogodzić się z tym, że nie czuła do mnie prawie nic, a może w ogóle nic. Niekiedy bolało mnie to tak bardzo, że miałem wrażenie jakby ktoś mi dłubał nożem we wnętrznościach
|
|
 |
kiedy sam tu leżę i rozpamiętuję, to zaczyna mnie wszystko boleć i myślę o takich rzeczach, od których muszę płakać i krzyczeć, bo tak ich nienawidzę.
|
|
 |
nie mówię, nie otwieram ust, bo już mi niewymownie żal moich do ciebie słów.
|
|
 |
pamiętasz, nieobecna? wysyczałaś którejś nocy, że wszystko co w twoim życiu najgorsze, spotkało cię przy mnie. opanowała mnie wtedy taka wielka niemoc, że nie potrafiłem wypowiedzieć najprostszego nawet słowa. ale zresztą... cóż mógłbym wykrztusić poza tym, że nikt nigdy nie powiedział mi czegoś tak potwornie przygnębiającego?
|
|
 |
Chciałbym się od tego wszystkiego uwolnić. nie myśleć już więcej. po prostu nic nie czuć.
|
|
|
|