 |
Lecz po co uśmiercać ciało, kiedy dusza jest martwa. / Pyskaty
|
|
 |
Wycofaj się z tego póki możesz. Zamknij pewien etap, paląc za sobą mosty. Będzie bolało, owszem, ale uwierz mi, że będzie coraz lepiej. Nie popełniaj mojego błędu, nie daj sobie wmówić, że jesteś kompletnie bezsilna. Nie daj komuś innemu, zawładnąć swoim życiem. / Stostostopro
|
|
 |
|
Potem, przez następne miesiące wydawało mi się, że żyję za karę. Nienawidziłam poranków. Przypominały mi, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami.
|
|
 |
Kochałam go za to, za co inni go nienawidzili. To ja tolerowałam jego 'widzi mi się' , akceptowałam kretyńskie pomysły. Nie potrafił tego docenić .
|
|
 |
Zasypia sama z własnymi myślami, płacz goi rany, ból przez ludzi których kochamy.
|
|
 |
Chodź ze mną, usiądź obok na ławce, nie bój się. po prostu opowiem jak bolała każda sekunda spędzona bez Ciebie, jak traciłam oddech, gdy zbyt długo myślałam o tym, że jakaś inna dziewczyna poznaje twój zapach, poznaje ciebie krok po kroku.
|
|
 |
Wiesz, pamiętam każdą minutę gdy szczery uśmiech widniał tak zwyczajnie, dzięki twojej osobie. Pamiętasz te chwile, gdy rozmawialiśmy o przyszłości, nie wyobrażając sobie jej nie będąc razem? Pamiętasz jak opowiadaliśmy o przeszłości, jak dzieliliśmy się tym bólem, który zawsze palił, lecz razem ten ogień zamieniał się w delikatny żar. Pamiętasz jak razem uszczęśliwialiśmy naszą teraźniejszość? Dzięki milionom minut spędzonych na bezgranicznym śmiechu, a tak ciężko teraz o to. Dzięki głupotom, łaskotkom i innym czułościom, które są dla człowieka jak narkotyk. Dzięki tym spojrzeniom, które wyznawały wszelkie uczucia. Dziś nikt już tak nie patrzy. I miliony, miliony innych rzeczy. Pamiętasz? Bo ja tak, i nie zapomnę. To część mnie jak serce czy wątroba, to jest we mnie i będzie jak naczynia krwionośne.
|
|
 |
wierzyła w jego miłość jak kilka lat temu w potwory z szafy na korytarzu. jednak z czasem zrozumiała że to tylko wytwór wyobraźni , nic po za tym.
|
|
 |
nie wrócisz, tacy jak Ty nigdy nie wracają.
|
|
 |
rozpadam się na kawałeczki, nie przeszkadzać.
|
|
 |
chciałabym doświadczyć pewnego związku chemicznego, który potocznie nazywacie miłością, chciałabym poczuć jak to jest kochać i być kochaną, jak to jest zapomnieć się w kimś bez reszty, oszaleć na punkcie tego kogoś, cieszyć się z jego obecności, ale przede wszystkim chciałabym mieć pewność, że tym razem ten ktoś nie jest tylko kolejnym błędem.. / niechcechciec
|
|
 |
mogę oszaleć od tęsknoty, zwariować od bólu, bredzić od nadmiaru myśli, zobojętnieć od problemów, stoczyć się na dno mogę, ale zawsze, na wspomnienie o tobie moje serce zabije mocniej, jak nigdy przedtem, bo ono cię kocha, nawet pomimo tego, że nigdy, ale to nigdy już cię nie zobaczy. / niechcechciec
|
|
|
|