 |
i powiesz mi "przecież ty jesteś nikim"
jestem nikim jakoś od pierwszej płyty
|
|
 |
piszę pamiętniki, wyżłabiam w żyłach fakty
krew zastygła, chyba jesteśmy martwi
|
|
 |
chciałem powiedzieć cześć, nic więcej
intencje miałem szczere dlatego pieprze reszte
|
|
 |
choć ze mną, ta płyta to ma mekka
jak w łodzi na piotrkowskiej gdy nie kończył się deptak
|
|
 |
i dzwonił ostry, spytał jak dni mijają
chciałem powiedzieć cześć, ale mnie zatkało
|
|
 |
muszę powiedzieć cześć, to ważne w sumie
zawsze tak mówię bo żegnać się nie umiem, rozumiesz?
|
|
 |
chciałem być z tobą, mogłem być obok
niby mam łeb na karku lecz nie mogę żyć z głową
|
|
 |
wracaliśmy ze wspólnego wypadu za miasto. jedną ręką trzymał kierownicę auta, drugą chwytał moją dłoń. co chwilę zerkał, wgapiając się w moje oczy, po chwili obdarowując ciepłym uśmiechem. znudzona podróżą, oparłam się łokciem o szybę, podziwiając widoki. prędkość z jaką prowadził auto była wręcz powalająca. - szybciej się nie da? - zapytałam, widząc na liczniku 70. nie odpowiedział, bacznie śledząc sytuację na ulicy. nagle przeciwnym pasem ktoś zaczął Nas wyprzedzać, a z Jego ust padło ciche: jedź, jedź. ja szybciej nie mogę, bo wiozę zbyt cenny skarb. [ yezoo ]
|
|
 |
brakuje mi jego obecności tak bardzo, że boję się nawet spojrzeć na jego zdjęcie. boję się, że nie będę umiała oderwać wzroku. boję się bardziej tęsknić.
|
|
 |
z tęsknotą wpatruję się w telefon i wyczekuję jakiekolwiek znaku życia z jego strony
|
|
 |
Jestem mikrofonu szaman
Życie tutaj to komediodramat
|
|
 |
Nikt o tym nie słyszał,
Nikt o tym nie mówił,
To ta cisza, która krąży wśród ludzi.
Nikt o niej nie mówił,
Więc nikt o niej nie słyszał
Przez cały czas ze mną cisza.
|
|
|
|