 |
Modlitwa samotnej tułaczki ucieka ustami,
paciorki znikają między sinymi palcami.
Ściskasz kurczowo różaniec wyprawy,
procesja nieszczęść ciągnie się za plecami.
|
|
 |
Od dawna nie obchodzi mnie co o mnie mówią ludzie,co prawda, a co nie prawda wieeem i chuj wam w buzie.
|
|
 |
Wiem jak to jest gdy na niczym nie zależy, żyjesz bo żyjesz,tak naprawdę wciąż leżysz, a Ci co przechodzą wciąż Cię kopia żeby dobić.
|
|
 |
Ja mam się nieźle,lecz myśleć nie mogę przestać, 20 lat mija od czasu gdy odeszłaś.
|
|
 |
Nie do końca jest fajnie, tak jakoś smutno,
Życie?! Postaram się zrozumieć jutro.
Dziś w głowie jedna myśl, Ty siedzisz w mojej głowie,
Powiedz. Myślisz czasem o mnie?
|
|
 |
- nie wydaje Ci się, że to ciągłe unikanie Mnie jest bezsensu? - usłyszałam za sobą znajomy głos, który w tamtej chwili potrafił przebić się przez bit Pezeta w słuchawkach. odwróciłam się i po chwili zostałam sparaliżowana Jego wzrokiem. tęczówkami, które mówiły do Mnie ' kochasz Go ' . uśmiechnął się zawadiacko i przeciągnął dłonią włosy ku górze. rozłożył szeroko ramiona, jakby chciał szepnąć ' no chodź, wiem, że tęskniłaś ' . zamknęłam szybko powieki odwracając się i wracając do dalszego spacerowania. podczas, gdy On podbiegł i usilnie chwycił Mnie za nadgarstek. ' co do cholery? jest ktoś inny, tak? ' rzucił Mi prosto w twarz. nie zdążyłam odpowiedzieć, gdy zaczepił nieznajomego chłopaka pytając ' to Ty się z Nią umówiłeś? a może Ty? ' krzyczał zaczepiając każdego. przyciągnęłam Go ku sobie, efektownie zamykając usta pocałunkiem. ' Moje serce umówiło się z Tobą ' szepnęłam kontynuując wypełnianie rozdygotanego mięśnia miłością, której ostatnio było Mi brak. [ yezoo ]
|
|
 |
Przeklinam Cię i kocham Cię, z miłości leczy tylko śmierć.
|
|
 |
- mama, po co Nam ten Popielec? co to daje ludziom? - nie wiem. - no jak nie wiesz to po co My idziemy? - z prochu powstałeś i w proch się obrócisz. nie słyszałaś o tym? - to wszyscy umrą. ja nie idę! zginą miliony niewinnych ludzi! muszę ostrzec świata. - lecz się córuś. [ yezoo & mama ]
|
|
 |
Chcieli by nam usta zatkać, wpakować nas w kaftan
Robię bum wrzeszcząc Allah Arakbar
|
|
 |
Siebie mi daj na własność, bo ma dusza bez Ciebie traci swą wartość..
|
|
|
|