 |
|
Zatęsknisz za moim obrażaniem się co 5 minut, złoszczeniem się o drobnostkę, ciągłego narzekania, że nie mam w co się ubrać. Będziesz pisał, dzwonił i prosił abym się odezwała. Będziesz siedział tak jak ja ze łzami w oczach i roztrzęsionymi dłońmi i udawał, że jest dobrze a w środku serce będzie rozwalane na kawałeczki. Spojrzysz w tył zauważając wszystkie swoje błędy, nadejdzie Cię ochotę strzelenia sobie w głowę ale nie zrobisz tego. Nadal będziesz czekał, martwił się i pragnął dostać ode mnie choć głupią kropkę w wiadomości. Więc nie ciesz się, że teraz to ja płaczę i tęsknie bo w końcu sam mówiłeś, że jak ja to i ty. Ale różnica jest taka, że to ja zawsze byłam silniejsza może nie fizycznie ale psychicznie i nie chciałabym życzyć Ci źle ale powodzenia bo z tym nie wygrasz.
|
|
 |
|
prawdopodobnie już nigdy nie odważyłabym się wejść w związek na odległość. czuć tą cholerną niepewność ale nadal musieć ufać. tyle razy chciałam Cię przeprosić za to, że nie mogę być teraz przy Tobie i pomagać w najgorszych chwilach. zawsze starałeś się nie poruszać tematu odległości i jak bardzo brak Ci uścisków, pocałunków i innych gestów świadczących o uczuciu ale ja czułam to, czułam w każdym Twoim słowie nawiązanie do tego, że już nie dajesz rady. dobrze wiemy, że to właśnie to nas zabiło. nie żadne kłótnie czy przykre słowa bo przecież prawdziwa miłość wszystko wybaczy. dziś już nie płaczę ale kurwa, mieliśmy być na zawsze mimo wszystko.
|
|
 |
i znów po grubym melanżu budzę się z wielkim kacem , obok śpi kumpel , sięgam po butelkę wody i rozkminiam co się działo przez całą noc : masa ludzi ,litry wódki , narkotyki, ściganie się samochodem , pocałunek z kumplem , pływanie toples dla zakładu i nagle urwany film , dziura w mózgu , ale uśmiech nie schodzi z twarzy , wreszcie robię to co chce ,wreszcie mam tą pierdoloną wolność. /namalowanaksiezniczka
|
|
 |
|
Wiesz, czekałam aż się zmienisz, aż ja będę powodem, dla którego będziesz chciał być lepszy. W końcu przyszedłeś i okazało się, że ja już nie chcę zmian, już nie czekam na Ciebie./esperer
|
|
 |
Ona chciała tylko Twojego szcześcia, chciała usłyszeć dźwięk przychodzącej wiadomości, nie chciała wiele, a mimo to i tak nie potrafiłeś jej tego dać.Teraz siedzisz nad jej grobem i pytasz :dlaczego?./i_like_you
|
|
 |
Oddała mu się cała, a On odszedł, i choć wszyscy mówią jej,żeby odpusciła,Ona wierzyć nie przestała./i_like_you
|
|
 |
Wiesz, ja się nie zmienie.Zawsze będzie mi brakowało zabawy, świadomości,że nie jestem przed nikim odpowiedzialna, a moje czyny nie ranią nikogo. Prosze,nie łudź się,że będe Cię kochała wiecznie, bo mimo,że chciałabym to utracone zaufanie ciężko odbudować. /i_like_you
|
|
 |
Nie potrafie mu spojrzeć w oczy, ciągle karmie go kłamstwami, boje się,że odejdzie, a przecież dopiero wrócił./i_like_you
|
|
 |
Chciałabym,aby ktoś po moim odejsciu stwierdził,że pusto jest beze mnie,żeby cytował moje słowa,i pił za moje zdrowie,wtedy bym wiedziała,że byłam kimś na tym świecie./i_like_you
|
|
 |
Jedyne czego w tamtej chwili potrzebowałam to była Twoja obecnosć,Ciebie oczywiscie nie było,kazałeś radzić sobie samej, a teraz wracasz i chcesz odbudować wszystko./i_like_you
|
|
 |
I kiedy nie miałam nic do stracenia nagle poczułam,że moge wszystko,że w tym wszystkim jest jakiś sens,ze Bóg rani mnie, nie dlatego,że zaslużyłam na to,lecz chce mi pokazać,że potrafie podniesć się po porażce./i_like_you
|
|
 |
Znowu się zgubiłam, i szukam swojej drogi. Stoje w martwym punkcie, i nie ma nikogo,więc dławie się swoimi łzami,powoli zatracając się./i_like_you
|
|
|
|