 |
|
kocham wkurwiać się tak bez powodu, na daremnie, mój psychiatra zaczął leczyć się już sam przeze mnie
|
|
 |
|
Chcemy zdobywać kosmos i kolonizować księżyc, lecz najpierw trzeba dorosnąć, żeby pozaciskać więzy mocno.
|
|
 |
|
nie ma słów, które zniszczą Cię we mnie
|
|
 |
|
zachowam Cię w moim sercu, jesteś dla mnie, na zawsze
|
|
 |
|
nie wiem czy mnie widziałeś czy nie ale byleś z nią . A na twój widok znów serce mnie zdradziło i zaczęło bić w szalonym tę pie jak bym przebiegła maraton , ja porostu stałam i patrzyłam . Ja pierdole , nadal kocham choć tyle czasu minęło.
|
|
 |
|
nie tym razem, nie licz na morał, bo sam wiszę między jutrem, a wczoraj
|
|
 |
|
"Zaczęłaś oczekiwać, zaczęłaś wymagać że będzie, zaczęłaś mieć nadzieje i liczyć na coraz więcej -pierwszy błąd… Drugi popełniłaś gdzieś pomiędzy tym, że byłaś na każde jego zawołanie, a tym że pozwoliłaś mu się śnić… Trzeci i największy zrobiłaś uzależniając od niego całe swoje życie, podporządkowując mu swój rytm dnia i nastrój temu, czy akurat dzisiaj będzie chciał z tobą rozmawiać… Było dobrze, dopóki było, dopóki nie prysło jak mydlana bańka… Nie ma go i musisz się z tym pogodzić. Nie ma go i musisz żyć. I to żyć jak najlepiej, dając miłość i uśmiech, szczęście i oparcie… Nie ma go i jeśli wróci żeby setny raz zburzyć ci świat, bądź mądrzejsza o te popełnione błędy, o zaznany ból… Bądź na tyle silna by nie otworzyć przed nim drzwi, by nie łudzić się że tym razem będzie inaczej... Nie będzie! I napisz sobie wielkimi literami na ścianie NIE TAK WYGLĄDA MIŁOŚĆ!"
|
|
 |
|
wiem,że bez Ciebie jestem życiowym kaleką
|
|
 |
|
wylewam alkohol – nie ufam mu, nie ufam prochom, chce się naćpać kochanie tobą i chodzić naćpana doba za dobą, WYCZUWAM TWÓJ ZAPACH CHYBA NA JAKIEŚ MILION MIL i mam wyjebane czy ktoś w to wierzy
|
|
|
|