 |
Teraz zrobię wszystko, abyś żałował, zero granic kotku.
|
|
 |
Jest świetnie. Uśmiecham się. Nawet czasem brzuch boli mnie ze śmiechu. To, że mnie rzucił, że właśnie straciłam sens wszystkiego, że w jednej chwili zawalił mi się cały świat - jest nieistotne, no tak.
|
|
 |
Wysyłając Ci świąteczne życzenia, nie wiedziałam że odpiszesz " te święta nie są szczęśliwe, bo spędzam je bez Ciebie."
|
|
 |
To ten stan, ta chora świadomość, że już nie wrócisz do tamtych chwil. Teraz, właśnie po czasie uświadamiasz sobie, że straciłaś to, co było dla Ciebie wszystkim, to co było najważniejsze. Życiowy cel. Nie zaprzeczaj. Przecież to normalne. W tych czasach to codzienność. Docenisz, jak stracisz.
|
|
 |
Skrzywdził ją wiele razy, mino to postanowiła do niego zadzwonić. W słuchawce usłyszała głos innej, mówiący : Kacper właśnie masuje mi plecy i ma zajęte ręce. Nie zabolałoby ją to tak mocno, gdyby to nie był głos jej najlepszej przyjaciółki.
|
|
 |
Przykleiła sobie nad łóżkiem kartkę, na której widniał napis " WSTAŃ I ZACZNIJ NOWE ŻYCIE". Zawsze czytając to płakała, bo przypominała sobie wspólne chwile spędzone z nim.
|
|
 |
Chciała podejść do niego i tak po prostu przytulić go. Była jedna plastikowa przeszkoda, którą on nazywał swoją dziewczyną.
|
|
 |
Kiedy mijaliśmy się powiedziałam mu "cześć". Tak po prostu i bezceremonialnie jakbyśmy byli zwykłymi znajomymi. Jakby między nami nie było tych wszystkich niedomówień, niespełnionych uczuć i i tej nieszczęśliwiej miłości.
|
|
 |
będę siedzieć i organizować zbieg okoliczności. tylko i wyłącznie po to, żebyś nachylił się nade mną i szepnął, że jestem tą na którą czekałeś.
|
|
 |
mój największy problem polega na tym, że chcę najbardziej wtedy, gdy nie warto.
|
|
 |
na następny dzień zwyczajnie wstaniesz, jak gdyby nigdy nic. i będziesz zapominać. równie łatwo jak o chodzeniu czy oddychaniu. i pójdziesz do kuchni. wyciągniesz z szafki filiżankę, z której jeszcze wczoraj pił u Ciebie herbatę. i zrobisz sobie kawę. tą, jego ulubioną od której zaczynaliście każdy z poranków. filiżankę postaw na blacie, na którym jeszcze wczorajszego wieczoru się kochaliście. a później siądź przy stole i krojąc bułkę zastanawiaj się czy noża nie przeznaczyć do innych celów. miłego zapominania.
|
|
 |
to nie jest tak, że boję się zapytać co się stało z Twoim uczuciem względem mnie. boję się odpowiedzi. boję się, że z każdą chwilą po przyznaniu prawdy nie będzie Cię coraz bardziej, a ja zrozpaczona zacznę się zachowywać jak dziewczynka po nieudanych zakupach w sklepie z zabawkami.
|
|
|
|