 |
Gdyby jutro miało nigdy nie narodzić się, uwierz, powiedziałabym Ci wprost, że choć nie znasz mnie, ja czuję, że gdzieś w poprzednim życiu byłeś tak blisko mnie. Choć spojrzenie me wydaje się tak zwyczajne, uwierz, że w środku cała drżę. Wiem, że czas jest dziś mym wrogiem, bo nasze ścieżki wkrótce rozejdą się. Ale jak złapać Cię, gdy wyciągam dłoń, Ty wymykasz mi się z rąk. Usłysz mój krzyk, gdy patrzę, milcząc. Usłysz mój krzyk, gdy płonę ciszą. Usłysz choć raz, gdy Ciebie wołam lub zabij uczucie, nim mnie pokona.
|
|
 |
Marzenia twoje spełnia tak jak żadna inna. U boku twego dobrze gra, tą którą widzieć chcesz. A gdybys tak zobaczyc mogl to co mysli i jaka tak naprawde jest, tak niewiele o niej wiesz. I w ciemno wierzysz jej, szedl bys za nia w ogien. Milion twych czulych slow, chcesz byc nie do podrobienia - spojrz, dwie twarze ma, ty znasz jedna tylko i myslisz, ze nie jest zla. I zanim swiat polozysz u jej stop, zanim nazwiesz perla najczystszych morz, moze bys poznal jej twarze dwie, wczoraj gleboka czern, dzisiaj biel.
|
|
 |
Miesiące usilnego zapominania. Sekunda by wszystko powróciło. / chcenajamajke
|
|
 |
Czasami fajnie byłoby usłyszeć "dobrze, że jesteś".
|
|
 |
Wierzę, że odnajdziesz w sobie siłę, którą kiedyś byłaś przepełniona. Chwilowo nie zauważasz jej, ale to minie. Wrócisz silniejsza, silniejsza niż kiedykolwiek.
|
|
 |
Przeszłość mnie boli i nie daje spokoju, kiedy siedzę sama w pustym pokoju. Bez cienia nadziei staram się zmienić swoje myśli, znów uwierzyć w marzenia. Mijają miesiące, a ja znów zastanawiam się jak dalej żyć.
|
|
 |
Nie wiesz jak to jest kiedy znajdujesz kogoś kto jest taki sam jak Ty. Identyczny. Śmiejecie się z tych samych żartów i zamieracie w tej samej sekundzie. Jedno za drugim skoczyłoby w ogień, jedno zabiłoby za drugie, bo nierozerwalny z Was duet. Myślałaś, że wiesz co to miłość dopóki nie poznałaś jego i okazuje się, że tamto nawet nie ma startu. Potem jeb, codzienność wszystko pierdoli i na początku oszukujecie się, że każdy związek wchodzi na ten etap. Na końcu nie zatrzymujesz mnie nawet kiedy widzisz mnie w drzwiach z walizką. Straciłam moje szaroniebieskie oczy, straciłam moje życie i część serca. Żegnaj./esperer
|
|
 |
Wiesz jak to jest. Mieszkasz z kimś. Widzisz co codziennie, z dobrym i złym humorem, przed i po wstaniu. Kiedy wracasz z pracy, ktoś tam czeka. Z ciepłym obiadem albo awanturą. Widzisz te porozrzucane rzeczy, szafki dzielone na pół, wspólna przestrzeń i przestrzeń "nie ruszaj". Łóżko było świadkiem największych uniesień i największych upadków. Zjarana tona jointów w tych czterych ścianach, zapamiętane miliony rozmów. Miało być na zawsze, miało się nie kończyć, więc kurwa, co się stało, że spakowaliśmy walizy i nic z tego nie zostało?/esperer
|
|
 |
Dziś mi wstyd za to ile czasu na Ciebie zmarnowałam. Poświęciłam tak wiele energii na kochanie Cię, że ledwo starczyło aby żyć już samotnie. Nie mam pretensji do Ciebie. Jak mogę nienawidzić kogoś, kto po prostu nie ma serca? Nawet jeśli są jakieś śladowe ilości to nie bierzesz ich pod uwagę. Wstyd mi za to, ile razy spalałam się w tej miłości, a Ciebie nie było stać na najmniejszy płomyk. Pchałam się jak ćma do ognia, a potem płakałam, że boli. Miało boleć, miało parzyć i miałam teraz uciekać. Miałam umrzeć, żeby dowiedzieć się jak niewiele jesteś wart./esperer
|
|
 |
Świat jest dobry dla tych, którzy patrzą na niego dobrymi oczami.
|
|
 |
'we'll keep this happiness gone long as we all pretend'
|
|
 |
'i guess you live and learn, learn when the love is gone'
|
|
|
|