 |
The end. Muszę w końcu wydostać się z tego toksycznego związku. To jest aż nieprzyzwoite, że bez Ciebie nie potrafię normalnie funkcjonować! Źle na mnie wpływasz, wiem to nie od dziś.. To kwestia silnego charakteru, który mam nadzieję nie zawiedzie.
|
|
 |
- namaluj sobie na stopach penisa. będziesz chodzącym chujem . /wyluuuzuj
|
|
 |
Kochał w niej to, że śpiewała do szczotki do
zamiatania, że tańczyła i darła się na balkonie. Była jego osobistą
wariatką na wyłączność. //love.love
|
|
 |
po kilku dniach kompletnego braku kontaktu-zadzwonił do mnie i poprosił bym się z Nim spotkała.mimo wielu zajęć,zgodziłąm się.poprosił bym zjawiła się u Niego w domu.wchodząc doznałam szoku-dookoła łóżka leżały pozgniatane kartki ,po podłodze przewalały się puste butelki po wódce.On siedziałe na fotelu z fajką w ręce i wzrokiem wbitym w podłogę. patrzyłam na Niego z politowaniem.'dzięki, że przyszłaś'-wyszeptał. odrazu przeszedł do rzeczy mówiąć:'dała mi wybór.Ona albo dragi. wiesz co wybrałem? wiesz, kurwa? nie umiem z tym skończyć' - poleciały mu łzy. siedziałam ze wzrokiem wbitym w Jego twarz na której pojawiało się coraz więcej łez. wkońcu zebrałam się i podeszłam do Niego. przytuliłam mówiąc 'damy rade,cholera-damy,rozumiesz?było gorzej i z tego wychodziliśmy'. przytulił mnie mocno, spojrzał w oczy pytając 'damy napewno?'.potwierdzająco kiwnęłam głową,przytulając Go jeszcze mocniej. wiedziałam,że jedyne czego teraz potrzebuje to obecności i wsparacia,żadnych słów. / veriolla
|
|
 |
“A ty usiądziesz przy mnie, zapytasz jak minął dzień, spoglądając w oczy rozkosznie... a ja... uciszę twoje usta delikatną pieszczotą bo w milczeniu zakwita miłość.”
|
|
 |
“- stary, wiesz co? Twoja księżniczka wcale nie ma korony... -nie ma, bo jej nie potrzebuje. Jest tak samo zajebista w niej jak i bez.”
|
|
 |
"-Co jest Twym marzeniem ?
-Pocałunek podczas ogromnej ulewy, a Twoim ?
-By właśnie zaczęła się ta "ogromna ulewa" , bym mógł Cię pocałować."
|
|
 |
“- Pomyślisz pewnie, że zwariowałam... Ale ja od zawsze odnoszę dziwne wrażenie, że żyję tylko połową siebie. I wiem to na pewno, gdzieś jest takie miejsce na ziemi, w którym poczuję się wreszcie cała...”
|
|
 |
“Ona wiedziała dlaczego się tego boi... i jak zwykle miała racje. Nikt nigdy jej nie zrozumie... ona jest dziwna.”
|
|
 |
“Próbowała zrozumieć swoją patologiczną potrzebę miłości i to, że jednocześnie tak wytrwale ją odrzuca. Jak mogła łączyć w sobie tak dwie różne skrajności? Jak mogła dać sercu to czego potrzebowało, skoro ochraniała je wyjątkowo potężnym murem?”
|
|
 |
“Chcę tylko wpleść palce w jego włosy , poczuć jego ciepło i przez chwilę być cholernie szczęśliwa .”
|
|
 |
“I nagle nie wiadomo skąd w moim życiu pojawił się ten Ktoś do kogo chce mówić te najważniejsze słowa, z kim chce być najbliżej jak się tylko da, dla kogo mogę zostawić wszystko co miałam, żeby tylko był.”
|
|
|
|