| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Mam już dość wymyślania tysiąca powodów, przez które nie odpisałeś. Mam dość wszystkich interpretacji Twojego zachowania, dość myślenia o Tobie, mam kurwa dość wpadania na Ciebie w nieodpowiednich chwilach, dość zastanawiania się, czy napisałeś dlatego, że coś chciałeś, czy był to tylko pretekst rozpoczęcia rozmowy. Mam dość zgadywania, czy buziaki i serduszka na gg są czysto koleżeńskie. Mam dość tego, że nie potrafię skasować żadnej wiadomości od Ciebie, i dość tego, że czasem wracam do archiwum naszych nocnych rozmów. Mam kurwa dość zastanawiania się, czy kiedy mówisz mi coś miłego, traktujesz mnie jak koleżankę, czy kogoś więcej. I dość doszukiwania się dwuznaczności w Twoich wiadomościach, dość myślenia  czy to coś znaczy, czy ja sobie to kurwa wymyśliłam? Mam dość patrzenia na Ciebie i dość tego, że przez Twoje zajebiście brązowe oczy nie mogę skupić się na lekcji i zasnąć w nocy. Dość, dość, dość! Kurwa, dość wszystkich niejasności! |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | na tysiące godzin, kilka minut szczęścia. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie ma co gadać, po co udawać, że jeszcze coś nas łączy.. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Kocham Cię, Kocham, nie wiem czy to wystarczy.. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | czasem mam ochotę rzucić to i nie wracać,
wziąć Cię za rękę i uciec na koniec świata.. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Czasem mam ochotę iść, nie patrząc za siebie, nie wracać, nie czuć i nic nie wiedzieć.. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | W jednym momencie mam ochotę napisać do Ciebie, powiedzieć co czuję i jak bardzo za Tobą tęsknie.. Ale po chwili, gdy przypomnę sobie, ile razy przez Ciebie płakałam, dochodzę do wniosku, że nie warto. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | za darmo możesz mnie zachować lub zapomnieć. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie ma Cię gdy moje życie spada w dół i,
nie ma Cię gdy wszystko łamie się na pół i,
nie ma Cię i nie wiem już gdzie jesteś,
ale dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo pękło by Ci serce.. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie myślę o raju, miłości nie ma dziś, nie oczekuje czarów, po prostu daj mi żyć. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I nawet nie zdajesz sobie sprawy jak to cholernie boli... Patrzeć jak ona stoi u twego boku, a Ty mówisz, że ją kochasz, że jest najważniejsza, nic poza nią się nie liczy, kiedy ona mówi Ci to samo... Wiesz, naprawdę chciałam Twojego szczęścia, chciałam byś znalazł miłość, której brakowało Ci dla mnie. Myślałam, że i ja wtedy poczuję się lepiej.. Teraz, kiedy wiem, że odnalazłeś ją czuję się tak jak wtedy, gdy powiedziałeś bym o Tobie zapomniała, znalazła szczęście u boku kogoś innego. Czuję, że ból nie jest w stanie pomieścić się w moim drobnym ciele, a w sercu, dziura, którą po sobie zostawiłeś, powiększa się z każdą chwilą. Nie jestem w stanie znieść tej myśli, że to nie moje dłonie będą dotykać Twojego policzka, a słodkie słowa nie będą tuliły Cię do snu, w którym mnie już nie będzie.. Ale wiesz czego boję się najbardziej? Nienawiści...nienawiści do Ciebie, do niej. Boję się, że zapragnę kiedyś waszego nieszczęścia, zapragnę byście cierpieli równie mocno jak ja.. |  |  |  |