 |
"Pewnie zaraz gdzieś wyjdę, zaręczę się z wódką."
|
|
 |
"Idźmy prosto, olejmy podziały. Bądźmy równi."
|
|
 |
"Kochałem ją, dlatego jak dziecko ryczałem"
|
|
 |
"Sztywno na nogach nieważne jaki problem,
Nieważne jak mocno życie teraz Cię skopie ."
|
|
 |
"Bądź moim oddechem, tlenem nie powietrzem."
|
|
 |
"Dzisiaj nie myślę trzeźwo, piję browar i chuj."
|
|
 |
"I znów kiedy się budzę mam ochotę zasnąć ."
|
|
 |
"dziś jesteś z nim i to nie jest moja sprawa, bo bywały dni, kiedy nawet piłem za was"
|
|
 |
wystawiłam przedstawienie, które nigdy nie powinno mieć swojego miejsca. alkohol, który miał sprawić, że o wszystkim zapomnę, spowodował że pękły we mnie ostatnie hamulce.
|
|
 |
Twój najważniejszy błąd? popełniłaś Go wtedy, gdy podniósł na Ciebie rękę, a chwilę po tym pozwoliłaś mu na to by Cię objął. popełniłaś Go wtedy, gdy dałaś mu kolejną szansę, wierząc, że się zmieni
|
|
 |
Prawda jest chora, nie chcesz jej znać. Jak szpetny jest człowiek, jak ma kłamliwą twarz. Stajesz przed wyborem i ten wybór masz. Jak boli to zjedz tabletkę, przestanie na jakiś czas
|
|
 |
co? pytasz dlaczego się aż tak upiłam? to proste, chciałam chociaż na chwilę zapomnieć. przestać zadręczać się wspomnieniami i bawić tak jak zawsze. i tak było, na początku, bo z każdym kolejnym łykiem wszystko wracało do mnie z podwójną siłą. chciałam uciec, gdziekolwiek, zostać całkiem sama, wypłakać się i wrócić jak gdyby nigdy nic. wiesz, w pewnej chwili byłam nawet bardzo bliska pójścia do niego. od pewnego czasu jedyne o czym myślę to to jak perfidną suką jestem, skoro tak go potraktowałam. tylko nie rozumiem dlaczego, przecież zależało mi, chciałam dla na jak najlepiej, prosiłam, wręcz błagałam aby nie odpuszczał, a sama uciekłam przy najbliższej możliwej okazji. i jest mi z tym źle, tak kurewsko źle z myślą, że mogłam mieć tak wiele a odpuściłam przez głupią zachciankę. a może wiesz jak cofnąć czas? jeśli tak, to błagam, cofnij mnie o rok wstecz. obiecuję, że tym razem nie odpuszczę.
|
|
|
|