 |
boję się przyzwyczajenia. Ono wszystko potrafi zabić.
|
|
 |
"Matka zdążyła wpoić mi tylko jedno - najbardziej krucha na tym świcie jest miłość. Rząd może przezwyciężyc największy kryzys, ciało pokonać najcięższe choroby, ale miłości tak trudno przetrwać. Tłumi ją brzemię czasu, choć dzieje się to bez naszej wiedzy, wbrew naszej woli. Nie znika pod wpływem nagłego gniewu, nie wygasa w jeden dzień. To byłoby zbyt piękne. Pozwala się roztrwonić przez brak uwagi i w potwornej metamorfozie przemienia się w czułość albo czystą żądzę albo współczucie i zrozumienie, albo w zwykłą przyjaźń. Wtedy ludzie udają, że nigdy nie była niczym innym. Ale właśnie w ten sposób miłość umiera."
Chantal Delsol "Wariatki"
|
|
 |
Nie musiała rozumieć sensu życia, wystarczyło spotkać Kogoś, kto go zna. A potem zasnąć w Jego ramionach jak dziecko, które wie, że ktoś silniejszy od niego chroni je przed wszelkim złem i niebezpieczeństwami
|
|
 |
zapalić fajke, popić piwem, pierdolić wszystko. / eeiiuzalezniasz
|
|
 |
Polska - Bóg, Honor, Ojczyzna i przegrani...
|
|
 |
podnieś ręce do góry może nie zaczną strzelać!
|
|
 |
chciałabym brać życia wdechy bez zachłyśnięć i nie bać się o to że kiedyś cały ten czar pryśnie
|
|
 |
jesteś i swą obecnością nadajesz sens dniu, kolorem swych tęczówek wywołujesz uśmiech, dołeczkami w policzkach przyciągasz na każdym kroku, tak przerażająco mocno uzależniając od siebie coraz bardziej. przybliżasz swe ciało i bez przeszkód łączysz wargi w tak idealną całość, uśmiechając się przy tym bez jakichkolwiek zahamowań, splatasz nasze place w jedno, ciepłem ogrzewając w dłoni dłoń
|
|
 |
łikendziunio napjjjjjerdalaaaaaaaj kurwa :>
|
|
 |
jesteśmy jedną całością, jedną możliwością.
|
|
 |
koniec końcem, zawsze po burzy wychodzi słońce.
|
|
 |
zechcesz widzieć poświęcenie, nie mów mi, że nie chcesz, proszę. kocham Cię szalenie. uuu, awaria, kocham Cię jak wariat. :*
|
|
|
|