głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika szysiia

Siedziała na podłodze wypełnionej jasnymi panelami. Skupiała swój wzrok głównie na tym co ją otaczało. Od czasu do czasu wyglądała przez okno i zastanawiała się nad sensem swojego życia. Zadawała sobie masę różnych pytań w głowie zaczynając od tego kim ona tak naprawdę w życiu jest  a kończąc na tym co się z nią niedługo stanie. Nie mogła sobie poradzić z tym wszystkim  ze samą sobą. Czuła głęboki strach  który paraliżował obłędnie Jej wnętrze i ciało. Nie była sobie w stanie sama poradzić z tym co ją wokół otaczało. Czuła wewnętrzną pustkę i rozczarowanie. Zdawała sobie sprawę z tego  że w tamtej chwili przegrała wszystko. Przegrała walkę sama ze sobą i z własnym życiem. Poddała się choć czuła  że ostatkiem sił może coś osiągnąć. Nie ryzykowała  nie szła dalej. Poddała się  tuż przed samym startem. Wiedziała  że to co zdobyła w ostatnich tygodniach jest wielką Jej siłą... Oraz motywacją  której przez swój egoizm nie potrafi wykorzystać.

remember_ dodano: 19 maja 2014

Siedziała na podłodze wypełnionej jasnymi panelami. Skupiała swój wzrok głównie na tym co ją otaczało. Od czasu do czasu wyglądała przez okno i zastanawiała się nad sensem swojego życia. Zadawała sobie masę różnych pytań w głowie zaczynając od tego kim ona tak naprawdę w życiu jest, a kończąc na tym co się z nią niedługo stanie. Nie mogła sobie poradzić z tym wszystkim, ze samą sobą. Czuła głęboki strach, który paraliżował obłędnie Jej wnętrze i ciało. Nie była sobie w stanie sama poradzić z tym co ją wokół otaczało. Czuła wewnętrzną pustkę i rozczarowanie. Zdawała sobie sprawę z tego, że w tamtej chwili przegrała wszystko. Przegrała walkę sama ze sobą i z własnym życiem. Poddała się choć czuła, że ostatkiem sił może coś osiągnąć. Nie ryzykowała, nie szła dalej. Poddała się tuż przed samym startem. Wiedziała, że to co zdobyła w ostatnich tygodniach jest wielką Jej siłą... Oraz motywacją, której przez swój egoizm nie potrafi wykorzystać.

Życie zawiązało mi pętlę na szyi  której nie potrafię rozwiązać. Ukradło mi sny i zabrało cenne marzenia  które utrzymywały mnie przy życiu. Zawiodło mnie na całej linii  a mimo to ja wciąż błagam je o kolejną szansę  proszę o kolejną próbę  o jeden promień słońca  który byłby w stanie otrzeźwić mój umysł i zmotywować zmęczone już mięśnie do działania  choćby najmniejszego. Czekałem całą noc na jej słowo  jeden gest  który świadczyłby o tym  że jest  że czeka na mnie. Przeciąg wdarł się do środka przewracając to  co pozostało a z wiatrem uleciał jej obraz  który w głowie odbijał się jej szeptem. Uśmiech zmienił się w podkowę a krew w wodę. Chyba stałem się niewidzialny  nie wiem czy potrafię iść czy już unoszę się jak pióro w powietrzu nie mające możliwości wypowiedzieć swojego zdania  które miałoby jakiekolwiek znaczenie dla Niej  dla Ciebie  dla mnie. Nie ma już nic  jest tylko rysa na ciele w miejscu  gdzie podobno kiedyś było serce  dziś martwe i niepotrzebne. mr.lonely

mr.lonely dodano: 18 maja 2014

Życie zawiązało mi pętlę na szyi, której nie potrafię rozwiązać. Ukradło mi sny i zabrało cenne marzenia, które utrzymywały mnie przy życiu. Zawiodło mnie na całej linii, a mimo to ja wciąż błagam je o kolejną szansę, proszę o kolejną próbę, o jeden promień słońca, który byłby w stanie otrzeźwić mój umysł i zmotywować zmęczone już mięśnie do działania, choćby najmniejszego. Czekałem całą noc na jej słowo, jeden gest, który świadczyłby o tym, że jest, że czeka na mnie. Przeciąg wdarł się do środka przewracając to, co pozostało a z wiatrem uleciał jej obraz, który w głowie odbijał się jej szeptem. Uśmiech zmienił się w podkowę a krew w wodę. Chyba stałem się niewidzialny, nie wiem czy potrafię iść czy już unoszę się jak pióro w powietrzu nie mające możliwości wypowiedzieć swojego zdania, które miałoby jakiekolwiek znaczenie dla Niej, dla Ciebie, dla mnie. Nie ma już nic, jest tylko rysa na ciele w miejscu, gdzie podobno kiedyś było serce, dziś martwe i niepotrzebne./mr.lonely

jest w tym coś cudownego. drobne gesty  przelotne spojrzenia  czy jednoznaczne półsłówka. widzę co się dzieje  każdy kto jest obok nas to widzi. a jednak nie chcę tego. boję się  że znów coś zepsuję. a może jednak? nie wiem. i zresztą skąd mam wiedzieć? sama przed sobą boję się przyznać do jakichkolwiek emocji. dlatego tak źle się czuję  dlatego znowu uciekam. to bez sensu.

briefly dodano: 18 maja 2014

jest w tym coś cudownego. drobne gesty, przelotne spojrzenia, czy jednoznaczne półsłówka. widzę co się dzieje, każdy kto jest obok nas to widzi. a jednak nie chcę tego. boję się, że znów coś zepsuję. a może jednak? nie wiem. i zresztą skąd mam wiedzieć? sama przed sobą boję się przyznać do jakichkolwiek emocji. dlatego tak źle się czuję, dlatego znowu uciekam. to bez sensu.

Przez długi czas po naszym rozstaniu  kiedy przychodził weekend ja czekałam aż przyjedziesz po mnie i zabierzesz mnie gdzieś daleko stąd. Wyglądałam przez okno czy już nie nadjeżdżasz  parzyłam szybkie dwie kawy i czekałam do momentu aż robiło się zbyt późno. Telefon nie dzwonił  do drzwi nikt nie pukał  a we mnie gościła niesamowita pustka i żal  że znów nie było mi dane spotkać Ciebie. Już nie wiem ile wieczorów spędziłam w ten sposób  ale w pewnym momencie było ich zbyt wiele i zrozumiałam  że już nigdy nie przyjedziesz. Nie przestałam tęsknić  ale przestałam wzdrygać się na każdy dzwonek do drzwi  na każdy odgłos zgaszanego silnika samochodowego pod moim domem. Musiałam stać się obojętna przynajmniej na to  przecież Ciebie od dawna już nie było.    napisana

napisana dodano: 17 maja 2014

Przez długi czas po naszym rozstaniu, kiedy przychodził weekend ja czekałam aż przyjedziesz po mnie i zabierzesz mnie gdzieś daleko stąd. Wyglądałam przez okno czy już nie nadjeżdżasz, parzyłam szybkie dwie kawy i czekałam do momentu aż robiło się zbyt późno. Telefon nie dzwonił, do drzwi nikt nie pukał, a we mnie gościła niesamowita pustka i żal, że znów nie było mi dane spotkać Ciebie. Już nie wiem ile wieczorów spędziłam w ten sposób, ale w pewnym momencie było ich zbyt wiele i zrozumiałam, że już nigdy nie przyjedziesz. Nie przestałam tęsknić, ale przestałam wzdrygać się na każdy dzwonek do drzwi, na każdy odgłos zgaszanego silnika samochodowego pod moim domem. Musiałam stać się obojętna przynajmniej na to, przecież Ciebie od dawna już nie było. / napisana

moje serce stało się puste  choć zawiera setki wspomnień i uczuć.   erirom

erirom dodano: 17 maja 2014

moje serce stało się puste, choć zawiera setki wspomnień i uczuć. / erirom

nie rozumiem dlaczego  ale siedząc dzisiaj przy stole z rodziną  mimowolnie myślami cofnęłam się dokładnie o rok wcześniej. pamiętasz? piętnasty maja. dokładnie o tej godzinie  po twojej wielkiej urazie  leżeliśmy wtuleni w twoim pokoju oglądając film. twoja mama po raz kolejny przeżywała  że jestem za chuda i donosiła nam deserów lodowych. z naszej cudownej bajki wyrwał nas telefon  przez który musiałam wrócić do domu. i dzisiaj właśnie tak się poczułam. jakbyś właśnie mnie odprowadził  a ja z wielkim uśmiechem na twarzy zasiadłam do stołu. tylko że dzisiaj jest zupełnie inaczej. dzisiaj ciebie nie ma  a ja się nie uśmiecham  nie tak jak wtedy. to chyba oczywiste  że żałuję  jednak teraz jest to bez znaczenia. przepraszam.

briefly dodano: 16 maja 2014

nie rozumiem dlaczego, ale siedząc dzisiaj przy stole z rodziną, mimowolnie myślami cofnęłam się dokładnie o rok wcześniej. pamiętasz? piętnasty maja. dokładnie o tej godzinie, po twojej wielkiej urazie, leżeliśmy wtuleni w twoim pokoju oglądając film. twoja mama po raz kolejny przeżywała, że jestem za chuda i donosiła nam deserów lodowych. z naszej cudownej bajki wyrwał nas telefon, przez który musiałam wrócić do domu. i dzisiaj właśnie tak się poczułam. jakbyś właśnie mnie odprowadził, a ja z wielkim uśmiechem na twarzy zasiadłam do stołu. tylko że dzisiaj jest zupełnie inaczej. dzisiaj ciebie nie ma, a ja się nie uśmiecham, nie tak jak wtedy. to chyba oczywiste, że żałuję, jednak teraz jest to bez znaczenia. przepraszam.

przez cały ten czas żyłam szczelnie otulona tęsknotą to ciebie. całymi dniami zadręczałam się pytaniami: co zrobiłam źle? gdzie popełniłam błąd? dlaczego? no właśnie  dlaczego? wiem  że nie chciałeś mnie zranić  ale czy nie widzisz co ze mną zrobiłeś? płakałam tak długo. co ja gadam  przecież ja wciąż płaczę. staram się uśmiechać  udawać  że nie rusza mnie gdy usłyszę coś na twój temat lub chociażby twoje imię  że nie boli mnie to jak teraz mnie traktujesz. ale za każdym razem mimowolnie spuszczam wzrok. wiem  że nadejdzie dzień kiedy wprost powiem ci jak się czułam przez ten czas. wiem  że bez skrupułów to właśnie ciebie obarczę całą winą. ale na to jest stanowczo za wcześnie. wciąż jestem zbyt słaba i naiwna. jeszcze uwierzyłabym w twoją niewinność  a przecież to wszystko tylko i wyłącznie twoją zasługą. prawda?

briefly dodano: 16 maja 2014

przez cały ten czas żyłam szczelnie otulona tęsknotą to ciebie. całymi dniami zadręczałam się pytaniami: co zrobiłam źle? gdzie popełniłam błąd? dlaczego? no właśnie, dlaczego? wiem, że nie chciałeś mnie zranić, ale czy nie widzisz co ze mną zrobiłeś? płakałam tak długo. co ja gadam, przecież ja wciąż płaczę. staram się uśmiechać, udawać, że nie rusza mnie gdy usłyszę coś na twój temat lub chociażby twoje imię, że nie boli mnie to jak teraz mnie traktujesz. ale za każdym razem mimowolnie spuszczam wzrok. wiem, że nadejdzie dzień kiedy wprost powiem ci jak się czułam przez ten czas. wiem, że bez skrupułów to właśnie ciebie obarczę całą winą. ale na to jest stanowczo za wcześnie. wciąż jestem zbyt słaba i naiwna. jeszcze uwierzyłabym w twoją niewinność, a przecież to wszystko tylko i wyłącznie twoją zasługą. prawda?

To wcale nie jest tak  że tylko pierwsze dni czy tygodnie po rozstaniu są najgorsze. Może i ból oraz żal jest wtedy największy  ale najtrudniejsze jest całe dalsze życie. To kolejne miesiące  które dłużą się w nieskończoność są takie trudne. To przerażająca tęsknota tak wykańcza  to poczucie  że mijają kolejne dni  a Ty nadal nie wiesz co zrobiłaś złego  że Cię zostawił  nie dają spokoju. Męczysz się ze świadomością  że Twoja miłość nadal jest niechciana  że byłaś niezbyt dobra aby Cię pokochać. Wstajesz każdego ranka i zastanawiasz się jak to jest  że minęło już tak wiele miesięcy  a Ty nadal kochasz tak mocno jak pierwszego dnia i nie potrafisz zapomnieć. Tak bardzo trudne jest życie kiedy wiesz  że ciągle mija czas  a Ty stoisz w miejscu i czekasz aż wydarzy się jakiś cud. Trwanie w pustce jest o wiele gorsze niż to co czujesz po rozstaniu. To tak jakbyś już dawno umarła  ale równocześnie nadal jakoś żyła.    napisana

napisana dodano: 15 maja 2014

To wcale nie jest tak, że tylko pierwsze dni czy tygodnie po rozstaniu są najgorsze. Może i ból oraz żal jest wtedy największy, ale najtrudniejsze jest całe dalsze życie. To kolejne miesiące, które dłużą się w nieskończoność są takie trudne. To przerażająca tęsknota tak wykańcza, to poczucie, że mijają kolejne dni, a Ty nadal nie wiesz co zrobiłaś złego, że Cię zostawił, nie dają spokoju. Męczysz się ze świadomością, że Twoja miłość nadal jest niechciana, że byłaś niezbyt dobra aby Cię pokochać. Wstajesz każdego ranka i zastanawiasz się jak to jest, że minęło już tak wiele miesięcy, a Ty nadal kochasz tak mocno jak pierwszego dnia i nie potrafisz zapomnieć. Tak bardzo trudne jest życie kiedy wiesz, że ciągle mija czas, a Ty stoisz w miejscu i czekasz aż wydarzy się jakiś cud. Trwanie w pustce jest o wiele gorsze niż to co czujesz po rozstaniu. To tak jakbyś już dawno umarła, ale równocześnie nadal jakoś żyła. / napisana

Czasem mam wrażenie  że będę kochać Cię do końca życia i czekać nawet wtedy kiedy się już z Tobą pożegnam. Boję się  że nie będę potrafiła powierzyć siebie i swojego serca innemu facetowi  bo już zawsze Ty będziesz gdzieś z tyłu głowy. Ciągle mam wrażenie  że nikt nie jest w stanie Ci dorównać  bo mimo wszystko  miło całej krzywdy jaką wyrządziłeś mi na koniec  postawiłeś poprzeczkę bardzo wysoko i obawiam się  że nie znajdę komuś kto temu sprosta. To wszystko jest bardzo trudne  bo nie chcę zostać całkiem sama  nie nadaję się do życia w samotności  ale Ty ciągle utrudniasz mi i nie pozwalasz na jakikolwiek krok. Wiem  że chcesz abym była szczęśliwa i ułożyła sobie życie od nowa  ale ja bez Ciebie nie potrafię  Ty jesteś dla mnie tym jedynym  żaden inny się nie liczy. Tak bardzo chciałabym abyś wreszcie to zrozumiał i pokochał mnie równie mocno jak ja kocham Ciebie.    napisana

napisana dodano: 14 maja 2014

Czasem mam wrażenie, że będę kochać Cię do końca życia i czekać nawet wtedy kiedy się już z Tobą pożegnam. Boję się, że nie będę potrafiła powierzyć siebie i swojego serca innemu facetowi, bo już zawsze Ty będziesz gdzieś z tyłu głowy. Ciągle mam wrażenie, że nikt nie jest w stanie Ci dorównać, bo mimo wszystko, miło całej krzywdy jaką wyrządziłeś mi na koniec, postawiłeś poprzeczkę bardzo wysoko i obawiam się, że nie znajdę komuś kto temu sprosta. To wszystko jest bardzo trudne, bo nie chcę zostać całkiem sama, nie nadaję się do życia w samotności, ale Ty ciągle utrudniasz mi i nie pozwalasz na jakikolwiek krok. Wiem, że chcesz abym była szczęśliwa i ułożyła sobie życie od nowa, ale ja bez Ciebie nie potrafię, Ty jesteś dla mnie tym jedynym, żaden inny się nie liczy. Tak bardzo chciałabym abyś wreszcie to zrozumiał i pokochał mnie równie mocno jak ja kocham Ciebie. / napisana

Uciekam w zapomnienie  chyba sama już nie wiem. Może stąpam po ziemi  a może jestem już w niebie.

levelhard dodano: 13 maja 2014

Uciekam w zapomnienie, chyba sama już nie wiem. Może stąpam po ziemi, a może jestem już w niebie.

Zgubiłam się. Gdzieś między miłością  a nadzieją. Zgubiłam drogę i straciłam wiarę w przyszłość. Coś mnie niszczy  może to Ty  choć nie jestem w stanie racjonalnie tego stwierdzić. Chcę czuć wolność  miłość  pasję  bezgraniczne zobowiązanie. Czy to tak wiele? Miłość  miłość  miłość.. Ciągle o niej mowa. Czy jest warta cierpień? Oczywiście. Jest warta cierpień w różnej postaci. Żal  pretensje  rozczarowanie  gorycz  czy płacz. Potem nadchodzą lepsze dni. Ale jesteśmy pewni  że to wszystko jest tego wart. Cholernie niszczymy się w tych toksynach. Miłość to toksyna  właśnie tak. Ta cała magia  uzależnienie  jak narkotyk. Nieopisane uczucie  kochać kogoś ponad wszystkie złożone obietnice. To nieokiełznane  to takie piękne uczucie. Trwajmy w tym  a potem cierpmy. To my zakochani  rozgoryczeni ludzie z pękniętymi na kawałki sercami. To my istoty kochające ponad wszechświat  uzależnieni i odrzuceni przez ludzi  których kochamy całym tchem. To my  wciąż cierpiący i chorzy na miłość.

levelhard dodano: 13 maja 2014

Zgubiłam się. Gdzieś między miłością, a nadzieją. Zgubiłam drogę i straciłam wiarę w przyszłość. Coś mnie niszczy, może to Ty, choć nie jestem w stanie racjonalnie tego stwierdzić. Chcę czuć wolność, miłość, pasję, bezgraniczne zobowiązanie. Czy to tak wiele? Miłość, miłość, miłość.. Ciągle o niej mowa. Czy jest warta cierpień? Oczywiście. Jest warta cierpień w różnej postaci. Żal, pretensje, rozczarowanie, gorycz, czy płacz. Potem nadchodzą lepsze dni. Ale jesteśmy pewni, że to wszystko jest tego wart. Cholernie niszczymy się w tych toksynach. Miłość to toksyna, właśnie tak. Ta cała magia, uzależnienie, jak narkotyk. Nieopisane uczucie, kochać kogoś ponad wszystkie złożone obietnice. To nieokiełznane, to takie piękne uczucie. Trwajmy w tym, a potem cierpmy. To my zakochani, rozgoryczeni ludzie z pękniętymi na kawałki sercami. To my istoty kochające ponad wszechświat, uzależnieni i odrzuceni przez ludzi, których kochamy całym tchem. To my, wciąż cierpiący i chorzy na miłość.

Jak zawsze najlepsza! teksty levelhard dodał komentarz: Jak zawsze-najlepsza! do wpisu 13 maja 2014
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć