 |
|
Dlaczego w mojej głowie kłębi się tyle wspomnień, wiadomości, doświadczeń, marzeń, kłótni, snów, wydarzeń , osób i słów a usta wciąż milczą nieporuszone odcinając drogę ujścia ?
|
|
 |
|
Tak daleko mi od prawdy. Przesiąkam kłamstwem. Spalę to w zbawczej nikotynie.
|
|
 |
|
I boje się , tak , naprawdę się boje, że nie zdążę wbić sobie ostrza w brzuch nim stracisz mnie w kolejnym papierosie.
|
|
 |
|
Dlaczego wypowiadamy życzenia do spadających gwiazd ? Przecież one upadają .
|
|
 |
|
Jak po mimo tylu wad wciąż mogę być dla niego idealną?! Czyżbym przekraczała granicę jego świadomości? Ale przecież zna mnie od podszewki, dlatego musi wiedzieć o tym co drzemie wewnątrz mnie. Te wszystkie konflikty z rzeczywistością musiały go przecież zniechęcić. I kiedy wypowiada te paskudne palące 'kocham cię' po prostu nie zdaje sobie sprawy jak bardzo kłamie . Prawda ?
|
|
 |
|
Jej życie nagle się uspokoiło . Wszystko stało się proste, łatwe i takie oczywiste. Na chwilę. Zaraz potem lekarz orzekł zgon.
|
|
 |
|
A gdyby zakończyć to moje małe istnienie ? A tak o . Dla jaj . Płakałbyś ?
|
|
 |
|
Przykro mi . Nie mogę ci pomóc . Przecież nie istnieje .
|
|
 |
|
Matko, zakochałam się, było różowo, przeszłam burzliwy związek, kilka kłótni, zerwał ze mną. Koniec. Płakałam, krzyczałam , gniłam . W końcu ogarnęłam się i wróciłam do normalnego życia a przerwa na Polsacie jeszcze się nie skończyła .
|
|
 |
|
Rozbił tyle serc , że kiedyś się nimi pokaleczy . Zobaczysz .
|
|
 |
|
Jego wspaniałe Marlboro cicho dopala się między wargami które tak kocham .
|
|
 |
|
Myślałam , że ucieknę przed światem . Okazało się jednak , że on całkiem szybko biega .
|
|
|
|