 |
|
Czuję bicie twojego serca
Łomoczące w mojej głowie
Chciałbym cię kontrolować
Bo nie potrafię kontrolować siebie..
|
|
|
|
I wiem czego chcesz
I wiem co czujesz
Jak ja w kolebce Twojej miłości
Oglądam jak znikasz.
|
|
|
|
Wiem, że nie zaufam niczemu, co powiesz
Uprzytomniłeś sobie, że nas podzielisz, ale i tak skłamałeś
Wszystkie kłamstwa wywyższają ciebie ponad nas
Ale co się wznosi musi spaść
|
|
|
|
Tak wielu ludzi tak jak ja
Zaufało tak bardzo twoim kłamstwom
Tak strapiony twoimi myślami
Żeby po prostu powiedzieć co czujemy wewnątrz
|
|
|
|
Uwolnij mnie z mojego nieszczęścia
Uwolnij mnie z mojego cholernego nieszczęścia.
|
|
|
|
Słysząc twój głos wspomnienia
Wracają
Pamiętam, kiedy to zaczęło się dziać
Widziałam Cię w każdej myśli, którą miałam..
|
|
|
|
Ona nie może się ukryć nie ważne jak bardzo próbuje
Jej potajemna kryjówka za jej kłamstwami
I w nocy płacze z dala od swojej dumy
Z zacisniętymi oczami,krzyczy na siebie
Wszyscy jej znajomi wiedza czemu nie może spać w nocy
Cała jej rodzina pyta czy wszystko w porządku
Wszystko czego pragnie to wybawienia z tego piekła
Ale wszystko co musi zrobic to przestac nabierac samą siebie..
|
|
|
|
Duszę się w bałaganie, który robisz..
|
|
|
|
twierdzisz, że to nie twoja wina
i powiedziałeś, że to ja się mylę
powiedziałeś, że to nie jest to, na co wygląda
bez wyrzutów sumienia, za zaufanie, które zawiodłeś
|
|
|
|
Proszę po prostu powiedz co do diabła jest źle!
|
|
|
|
Wstrzymam to w sobie
Utrzymam dystans do twych kłamstw...
|
|
|
|
Dodaj komentarz
