głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika szprotkaa

Wróciłam wczoraj późno wieczorem zaraz po wejściu do pokoju zastałam siedzącą na łóżku matkę.Rzuciłam kontem oka w jej stronę zawieszając torbę na krześle.Rozrzucone na pościeli nasze fotografie sterta liścików i zeszyt który zapełniony był całym żalem wylewanymi łzami po jego odejściu a do tego wbijający się w moje ciało wzrok mamy 'Co tu robisz?'rzuciłam oschle zgarniając nerwowo wszystkie rzeczy z łóżka 'Wiesz szkoda mi ciebie córeczko'ze łzami w oczach spojrzała w moje oczy chwytając moją dłoń szeptając ze współczuciem 'Nie rozumiem'unikając kontaktu wzrokowego przełknęłam ślinę'Dobrze wiesz o czym mówię.Nie radzisz sobie z jego brakiem.Boję się że twoje serce tego nie wytrzyma.Martwię się'  Nie mamo.Jest w porządku' syknęłam po czym wyszłam z pokoju zamykając cicho za sobą drzwi'Boli cholernie boli' pomyślałam przykładając dłoń do serca tak miała w zupełności rację serce pękało na pół kiedy tylko o nim słyszałam ale nie mogłam powiedzieć jej prawdy nie mogłam .

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 11 luty 2012

Wróciłam wczoraj późno wieczorem,zaraz po wejściu do pokoju zastałam siedzącą na łóżku matkę.Rzuciłam kontem oka w jej stronę zawieszając torbę na krześle.Rozrzucone na pościeli nasze fotografie,sterta liścików i zeszyt który zapełniony był całym żalem,wylewanymi łzami po jego odejściu,a do tego wbijający się w moje ciało wzrok mamy 'Co tu robisz?'rzuciłam oschle zgarniając nerwowo wszystkie rzeczy z łóżka 'Wiesz,szkoda mi ciebie córeczko'ze łzami w oczach spojrzała w moje oczy chwytając moją dłoń,szeptając ze współczuciem 'Nie rozumiem'unikając kontaktu wzrokowego przełknęłam ślinę'Dobrze wiesz o czym mówię.Nie radzisz sobie z jego brakiem.Boję się,że twoje serce tego nie wytrzyma.Martwię się'-"Nie mamo.Jest w porządku' syknęłam po czym wyszłam z pokoju zamykając cicho za sobą drzwi'Boli cholernie boli'-pomyślałam przykładając dłoń do serca-tak miała w zupełności rację,serce pękało na pół kiedy tylko o nim słyszałam,ale nie mogłam powiedzieć jej prawdy,nie mogłam .

Weszłam do jego pokoju.Był gotów wciągnąć kolejną krechę.Gwałtownie podbiegłam do biurka i strąciłam białe gówno na podłogę Co ty wyprawiasz do cholery?! łzy stanęły w moich źrenicach drżące dłonie przyłożyłam do twarzy wyduszając z siebie marne Obiecałeś opierając się plecami o ścianę zsuwałam się powoli w dół ku podłodze Po co tu w ogóle przychodziłaś?!Jak zwykle wszystko zepsułaś! wzruszyłam ramionami na jego słowa wbijając wzrok w drewnianą podłogę Zrobiłeś się taki zimny tak cholernie zimny odwracając wzrok udał że nie słyszy nie odpowiedział nic Jeżeli już musisz mnie ranić wolałabym żebyś mnie bił nie mówił że kochasz niż codziennie niszczył mi serce pustymi obietnicami nie wiesz jaki cholerny ból mi zadajesz nie wiesz jak bardzo niszczy to moje serce ocierając łzy spojrzałam na niego ostatni raz po czym wyszłam nie zamykając za sobą drzwi .

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 11 luty 2012

Weszłam do jego pokoju.Był gotów wciągnąć kolejną krechę.Gwałtownie podbiegłam do biurka i strąciłam białe gówno na podłogę-Co ty wyprawiasz do cholery?!-łzy stanęły w moich źrenicach,drżące dłonie przyłożyłam do twarzy,wyduszając z siebie marne-Obiecałeś-opierając się plecami o ścianę,zsuwałam się powoli w dół ku podłodze-Po co tu w ogóle przychodziłaś?!Jak zwykle wszystko zepsułaś!-wzruszyłam ramionami na jego słowa,wbijając wzrok w drewnianą podłogę-Zrobiłeś się taki zimny,tak cholernie zimny-odwracając wzrok udał,że nie słyszy,nie odpowiedział nic-Jeżeli już musisz mnie ranić,wolałabym,żebyś mnie bił,nie mówił że kochasz niż codziennie niszczył mi serce pustymi obietnicami,nie wiesz jaki cholerny ból mi zadajesz,nie wiesz jak bardzo niszczy to moje serce-ocierając łzy,spojrzałam na niego ostatni raz po czym wyszłam nie zamykając za sobą drzwi .

Po północy.Otworzyłam cicho drzwi mając nadzieję że rodzice już dawno śpią.Światło na przedpokoju zaślepiło źrenice kiedy zdejmowałam kurtkę.Sylwetka mamy pokazała się przed moimi oczami.Kiedy oczy przyzwyczaiły się już do światła widziałam wyraźnie jej twarz i to spojrzenie które przeszywało mnie od początku aż po koniec mojego ciała Nie śpisz jeszcze? wydukałam zaskoczona Czekam na Ciebie gdzie ty się dziewczyno włóczysz po nocach!Ty piłaś? stwierdziła przybliżając się bliżej mnie Daj spokój nic nie piłam zerwałam się by iść do pokoju kiedy łapiąc moją rękę uniemożliwiła mi to Byłam u niego po raz kolejny widziałam jak po raz kolejny się stacza mamo poluźniła uścisk dłoni widząc jak do oczu napływają łzy Nie krzycz na prawdę nic nie piłam.Spędziłam trzy godziny przy otwartej wódce przesiąknęłam jej zapachem polewałam bez celu w puste kieliszki wódkę ale myśl że znów zaczął brać spijała mój organizm bardziej niż najmocniejsze procenty.Przepraszam.

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 11 luty 2012

Po północy.Otworzyłam cicho drzwi,mając nadzieję,że rodzice już dawno śpią.Światło na przedpokoju zaślepiło źrenice,kiedy zdejmowałam kurtkę.Sylwetka mamy pokazała się przed moimi oczami.Kiedy oczy przyzwyczaiły się już do światła,widziałam wyraźnie jej twarz i to spojrzenie,które przeszywało mnie od początku aż po koniec mojego ciała-Nie śpisz jeszcze?-wydukałam zaskoczona-Czekam na Ciebie,gdzie ty się dziewczyno włóczysz po nocach!Ty piłaś?-stwierdziła przybliżając się bliżej mnie-Daj spokój nic nie piłam-zerwałam się by iść do pokoju,kiedy łapiąc moją rękę uniemożliwiła mi to-Byłam u niego,po raz kolejny,widziałam jak po raz kolejny się stacza mamo-poluźniła uścisk dłoni,widząc jak do oczu napływają łzy-Nie krzycz,na prawdę nic nie piłam.Spędziłam trzy godziny przy otwartej wódce,przesiąknęłam jej zapachem,polewałam bez celu w puste kieliszki wódkę,ale myśl,że znów zaczął brać,spijała mój organizm bardziej niż najmocniejsze procenty.Przepraszam.

Siedziałam na parapecie patrząc jak śnieg uniemożliwia przechodniom widoczność on tymczasem krzątał się po pokoju szukając w pośpiechu swojego portfela Wrócisz dzisiaj? wpatrując się w świat po drugiej stronie wyszeptałam z nadzieją.Był zbyt zajęty na odpowiedź jego zachowanie mówiło samo za siebie.Cisza odbijała się od ścian czułam unoszącą się w powietrzu obojętność i chociaż temperatura była wysoka ogarniał mnie chłód wydobywający się z mojego serca.Westchnęłam widząc jak wychodzi Wolałam kiedy kochałeś bardziej rap ode mnie niż dilerkę uwierz z tym jest mi o wiele ciężej słysząc moje szepty zatrzymał się w drzwiach po czym spuścił głowę i wyszedł zostawiając mnie samą z całym tym burdelem uczuć.

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 11 luty 2012

Siedziałam na parapecie patrząc jak śnieg uniemożliwia przechodniom widoczność,on tymczasem krzątał się po pokoju szukając w pośpiechu swojego portfela-Wrócisz dzisiaj?-wpatrując się w świat po drugiej stronie,wyszeptałam z nadzieją.Był zbyt zajęty na odpowiedź,jego zachowanie mówiło samo za siebie.Cisza odbijała się od ścian,czułam unoszącą się w powietrzu obojętność i chociaż temperatura była wysoka ogarniał mnie chłód wydobywający się z mojego serca.Westchnęłam widząc jak wychodzi-Wolałam kiedy kochałeś bardziej rap ode mnie niż dilerkę,uwierz z tym jest mi o wiele ciężej-słysząc moje szepty zatrzymał się w drzwiach po czym spuścił głowę i wyszedł zostawiając mnie samą z całym tym burdelem uczuć.

Że boli i że ludzie kaleczą głębiej niż dawniej  opowiem Ci jak wrócisz.

wciazczekam dodano: 11 luty 2012

Że boli i że ludzie kaleczą głębiej niż dawniej, opowiem Ci jak wrócisz.

Widzisz jej spojrzenie? Przesiąknięte jest smutkiem  tęsknotą  czymś  czego pragnie ponad wszystko  coś  czego nigdy nie będzie miała.

wciazczekam dodano: 10 luty 2012

Widzisz jej spojrzenie? Przesiąknięte jest smutkiem, tęsknotą, czymś, czego pragnie ponad wszystko, coś, czego nigdy nie będzie miała.

pojechaliśmy razem na tą samą imprezę  zostawił mnie ze swoimi kumplami i gdzieś zginął. siedzieliśmy sącząc drinki i rozmawiając właściwie o niczym.   a ten co?   rzucił jeden z nich patrząc przez moje plecy. odwróciłam się i zobaczyłam go z jakąś panienką. wzruszyłam ramionami a od środka mnie rozpierdalało. po chwili wszyscy gdzieś znikli zostałam tylko ja z jednym ziomkiem. kiedy się już zdrowo najebaliśmy tamten sobie o mnie przypomniał.  a ty co?pierwszy raz cię widzę pijaną.   zaśmiał się. milczałam.   po co mnie tu wydarłeś? żebym patrzyła jak wyrywasz panienki? czego ty w ogóle ode mnie chcesz?  darłam się.   wiesz czego chcę? żebyś poczuła się zazdrosna i w końcu ty o mnie powalczyła bo jak na razie staram się tylko ja.   syknął. uniosłam jedną brew do góry i strzeliłam z liścia panienkę która się do niego kleiła po czym z uśmiechem wyszłam na zewnątrz.

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 10 luty 2012

pojechaliśmy razem na tą samą imprezę, zostawił mnie ze swoimi kumplami i gdzieś zginął. siedzieliśmy sącząc drinki i rozmawiając właściwie o niczym. - a ten co? - rzucił jeden z nich patrząc przez moje plecy. odwróciłam się i zobaczyłam go z jakąś panienką. wzruszyłam ramionami a od środka mnie rozpierdalało. po chwili wszyscy gdzieś znikli zostałam tylko ja z jednym ziomkiem. kiedy się już zdrowo najebaliśmy tamten sobie o mnie przypomniał. -a ty co?pierwszy raz cię widzę pijaną. - zaśmiał się. milczałam. - po co mnie tu wydarłeś? żebym patrzyła jak wyrywasz panienki? czego ty w ogóle ode mnie chcesz?- darłam się. - wiesz czego chcę? żebyś poczuła się zazdrosna i w końcu ty o mnie powalczyła bo jak na razie staram się tylko ja. - syknął. uniosłam jedną brew do góry i strzeliłam z liścia panienkę która się do niego kleiła po czym z uśmiechem wyszłam na zewnątrz.

zaczynając się z nim spotykać bałam się tego   był chłopakiem który miał na wszystko wyjebane   pił i imprezował   ciągle było głośno   że kogoś pobił i wydawał mi się kolesiem który nigdy nie bierze dziewczyn na poważnie . cholernie bałam się   że pokocham go na zabój a on wzruszy na to ramionami wyśmiewając przy tym . na początku tak było   byłam zabawką którą bawił się gdy tylko mu się nudziło . teraz? niesamowicie czuły   nigdy żaden chłopak nie traktował mnie tak wyjątkowo   jednym słowem potrafi sprawić   że humor od razu mi się poprawia   ciągle chwali i dba jak nikt inny . nie raz oklepał mordę jakiemuś ziomkowi który powiedział o mnie złe słowo . nie spodziewałam się   że w trakcie największej imprezy będzie siedział z telefonem i pisał do mnie smsy nie zwracając uwagi na kumpli czy inne panienki . kolejny przykład na to   że miłość zmienia człowieka o 180 stopni .

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 10 luty 2012

zaczynając się z nim spotykać bałam się tego , był chłopakiem który miał na wszystko wyjebane , pił i imprezował , ciągle było głośno , że kogoś pobił i wydawał mi się kolesiem który nigdy nie bierze dziewczyn na poważnie . cholernie bałam się , że pokocham go na zabój a on wzruszy na to ramionami wyśmiewając przy tym . na początku tak było , byłam zabawką którą bawił się gdy tylko mu się nudziło . teraz? niesamowicie czuły , nigdy żaden chłopak nie traktował mnie tak wyjątkowo , jednym słowem potrafi sprawić , że humor od razu mi się poprawia , ciągle chwali i dba jak nikt inny . nie raz oklepał mordę jakiemuś ziomkowi który powiedział o mnie złe słowo . nie spodziewałam się , że w trakcie największej imprezy będzie siedział z telefonem i pisał do mnie smsy nie zwracając uwagi na kumpli czy inne panienki . kolejny przykład na to , że miłość zmienia człowieka o 180 stopni .

wracaliśmy od kumpla do domu. jedną ręką mnie obejmował w drugiej trzymał butelkę z piwa.   boję się.   wyjąkałam bez zastanowienia.   czego?   zapytał.   boję się  że Cię stracę  że odejdziesz ode mnie dla jakieś innej panienki.   powiedziałam spuszczając wzrok.   skąd Ci to przyszło do głowy? Ciebie kocham i na razie cieszmy się sobą nie myślmy co będzie dalej.   podniósł głos zatrzymując się.   jakby nie było jesteś ode mnie sześć lat starszy.   syknęłam.   jestem. i co? wiedziałaś o tym od początku i jakoś Ci to nie przeszkadzało teraz nagle zaczęło. w dupie mam to ile pomiędzy nami jest różnicy wieku. jesteś ode mnie te sześć jebanych lat młodsza a to ja czuję się jak gówniarz bo nie oszukując się jesteś dojrzalsza ode mnie.   wykrzyczał i podchodząc do mnie objął mocno mówiąc  że kocha.

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 10 luty 2012

wracaliśmy od kumpla do domu. jedną ręką mnie obejmował w drugiej trzymał butelkę z piwa. - boję się. - wyjąkałam bez zastanowienia. - czego? - zapytał. - boję się, że Cię stracę, że odejdziesz ode mnie dla jakieś innej panienki. - powiedziałam spuszczając wzrok. - skąd Ci to przyszło do głowy? Ciebie kocham i na razie cieszmy się sobą nie myślmy co będzie dalej. - podniósł głos zatrzymując się. - jakby nie było jesteś ode mnie sześć lat starszy. - syknęłam. - jestem. i co? wiedziałaś o tym od początku i jakoś Ci to nie przeszkadzało teraz nagle zaczęło. w dupie mam to ile pomiędzy nami jest różnicy wieku. jesteś ode mnie te sześć jebanych lat młodsza a to ja czuję się jak gówniarz bo nie oszukując się jesteś dojrzalsza ode mnie. - wykrzyczał i podchodząc do mnie objął mocno mówiąc, że kocha.

F E R I E . ♥

pooojebanaaa_na_maxa_xd dodano: 10 luty 2012

F E R I E . ♥

i znowu przebudzam się ze snu w dzień  i widzę Ciebie. na nowo Cię mam. dochodzę do świadomości jaki mamy obecnie czas  a na mojej klatce piersiowej znowu pojawia się ten głaz uniemożliwiający oddychanie. brakuję mi Cię. ten żal wypełniający mnie od wnętrza  zamarzający moje serce. przerażający strach przed stratą czegoś  co już się straciło.

wciazczekam dodano: 7 luty 2012

i znowu przebudzam się ze snu w dzień, i widzę Ciebie. na nowo Cię mam. dochodzę do świadomości jaki mamy obecnie czas, a na mojej klatce piersiowej znowu pojawia się ten głaz uniemożliwiający oddychanie. brakuję mi Cię. ten żal wypełniający mnie od wnętrza, zamarzający moje serce. przerażający strach przed stratą czegoś, co już się straciło.

któregoś wieczoru pękł jak najzwyklejsza bańka mydlana. to nie było w jego stylu. potrafił zamaskować uśmiechem wszystkie wołania serca  czy rany jakie tliły się w jego duszy. nie okazywał uczuć  bojąc się o wyciekniecie informacji jak dziecko przed przed ciemnością. zawsze nosił tą arogancką maskę ze śmiałym 'cześć' na ustach. aż do tego momentu. do tej ósmej dwadzieścia pięć kiedy z bezradności stłukł kubek  a w oczach pojawił się ból. szczery i tak ogromny. nie mówił nic. nie musiał. rozumiałam go bez żadnych zbędnych słów. ignorując własną dumę i opinie przytulił się wołając niemo o pomoc. ja zawzięcie tuliłam go do swojej koszulki czując się w końcu potrzebna  jednocześnie walcząc z uniesieniem jego brody i zasmakowaniem tych cholernie intrygująco wyciętych warg.

wciazczekam dodano: 6 luty 2012

któregoś wieczoru pękł jak najzwyklejsza bańka mydlana. to nie było w jego stylu. potrafił zamaskować uśmiechem wszystkie wołania serca, czy rany jakie tliły się w jego duszy. nie okazywał uczuć, bojąc się o wyciekniecie informacji jak dziecko przed przed ciemnością. zawsze nosił tą arogancką maskę ze śmiałym 'cześć' na ustach. aż do tego momentu. do tej ósmej dwadzieścia pięć kiedy z bezradności stłukł kubek, a w oczach pojawił się ból. szczery i tak ogromny. nie mówił nic. nie musiał. rozumiałam go bez żadnych zbędnych słów. ignorując własną dumę i opinie przytulił się wołając niemo o pomoc. ja zawzięcie tuliłam go do swojej koszulki czując się w końcu potrzebna, jednocześnie walcząc z uniesieniem jego brody i zasmakowaniem tych cholernie intrygująco wyciętych warg.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć