 |
Spacerowali razem brzegiem jeziora żartując i rozprawiając o wszystkim i o niczym. w pewnym momencie on wypalił: wiesz, dziękuję Ci, że jesteś i że chcesz mnie słuchać. Z Tobą mógłbym rozmawiać jeszcze godzinę po tej godzinie, i jeszcze godzinę po następnej godzinie... Uśmiechnął się. Odwzajemniła uśmiech i w tym samym momencie wepchnął ją do wody, zwijając się ze śmiechu. Ze złością wyszła na pomost i ślizgając się na mokrych sandałach biegła w jego stronę, żeby się zemścić. Gonili się tak przez pół plaży, aż w końcu go dopadła, ale nie miała już siły wepchnąć go do lodowatego jeziora, po prostu leżeli na pisaku i ryczeli ze śmiechu. Ona cała mokra, rozmazana a jego rozczochrane włosy wskazywały wszystkie kierunki świata, oboje z piaskiem miedzy zębami. Nieliczni ludzie idący plażą patrzyli się na nich jak na wariatów, ale im to nie przeszkadzało. Z prawdziwym przyjacielem możesz zachowywać się jak totalny świr i mieć pewność, że i tak się do Ciebie przyzna.
|
|
 |
Spotkałam kiedyś mężczyznę. Miał marzenia, a właściwie jedno największe. Chciał spotkać miłość. Chciał móc pójść z nią do restauracji, porozmawiać, wypić kawę. Chciał jej zaznać. Chciał doznać jej czułości, poczuć smak jej ust. Szukał nadaremnie. Ożenił się z kobietą wspaniałą, jednak miłość jej nie towarzyszyła. W końcu pojawiła się kobieta, która spełniła jego marzenia. Pragnął jej i choć wiedział, że zdrada jest złem, nie miał innego wyjścia, nie chciał widzieć innego wyjścia, niż poddać jej się całkowicie.
|
|
 |
a każdy kolejny wieczór jest coraz gorszy, łapię doła z byle powodu i coraz bardziej roztrzęsiona jestem, coraz idiotyczniej się czuję. przed szlochem trzymają mnie tylko ciągle stojące nade mną osoby, a żeby je jak najszybciej odstawić rzucam potok ripost, czy oschłe półsłówka. udręczona wpadam do łazienki i są tylko łzy spływające wraz ze strumieniem wody wraz z tłumionym krzykiem mówiącym o tym, jak sobie nie radzę./ diiabliica
|
|
 |
Tak, cieszę się, że choć raz mam odrobine luzu żyję bez Ciebie, chociaż równie dobrze mogłabym z Tobą żyć. Tak, słucham teraz kolejnego seta, chociaż w sumie mogłabym siedzieć Ci teraz na kolanach. Ale powiedziałam nie, gdzie ty następnego dnia uważałeś mnie już tylko za szma_e pomimo tego, że słyszałam w twoich ustach tandetne " Kocham Cię ". To wszystko bym mogła, ale nie chce. Uszanuj to, czuję się teraz wolna, frajerze ! / Nicola
|
|
 |
wracała do domu, co chwilę ocierając łzy z policzków. to, na co starała się przez tyle miesięcy, rozpadło się na małe kawałki dosłownie w jednym momencie. najgorsza była świadomość, że już nie zdoła tych kawałków ułożyć tak, aby znowu do siebie pasowały. dobrze znała powiedzenie, że `wszystko co dobre, kiedyś się kończy` ale była pewna, że w tym przypadku będzie inaczej. nigdy nie przypuszczała, że On znajdzie sobie inną, nigdy. w końcu zawsze określał ją mianem niezastąpionej bądź idealnej. z każdym krokiem robiło się Jej coraz bardziej słabo, aż w końcu osunęła się na ziemię. zdała sobie sprawę, że już nigdy nie będzie miała okazji spojrzeć w błękit Jego oczu, chwycić Jego silnej dłoni. że już nigdy do Jej ucha nie dobiegnie Jego wspaniała melodia w której odszyfruje te dwa słowa.
|
|
 |
- Czego On Znowu Chce. - Tak Kochanie . ? ( Tekst Marty )
|
|
 |
- Zrobię Dla Ciebie Wszystko . - Nie Trzeba Wszystko . - Tylko Co . ? - Tylko Mnie Kochaj . !
|
|
 |
- Kochaj mnie! - Co? - Tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł ... nie, nie radość. Radość, to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak!
|
|
 |
Skoro Ty siedzisz w domu i ja siedze w domu .. to po co marnowac dwa domy..? Nie mozemy posiedziec w jednym..?
|
|
 |
- Zrob cos ! Rzygac mi sie chce ta miloscia !
Zmieszany odpowiedzial Jej :
- Lazienka - trzecie drzwi po lewej .
|
|
 |
Przyjaciel nie będzie Cię pocieszał. Przyjdzie do Ciebie, będzię trzymał Cię za rękę, a gdy zaśniesz zmęczony płaczem, bądź smutkiem, wstanie zaparzy herbatę i poczeka, aż się obudzisz, żeby powitać Cię miłym gestem i rozproszyć czarne chmury.
|
|
 |
Są piosenki, które porywają do tańca , Piosenki , przy których mamy ochotę śpiewać ... Ale najlepsze piosenki to te , które przenoszą nas do momentu , gdy pierwszy raz je słyszeliśmy i jeszcze raz łamią nam serce .
|
|
|
|