 |
I siedzę na tym pieprzonym gg, bo ty jesteś. I pomimo tego, że już zupełnie nie mam co robić. To czekam. Aż usłyszę dźwięk nadchodzącej wiadomości, a w prawym dolnym rogu wyświetli się Twoje imię...
|
|
 |
Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile razy Twoje imię przechodzi mi przez myśli... Ile malowałam serc myśląc o Tobie. Ile wylałam łez z Twojego powodu, ile było uśmiechów dzięki Tobie
|
|
 |
Nosze w sobie niesamowity bałagan. W głowie, w sercu, w życiu. I znów leżę na tej przeklętej podłodze i wiem, że muszę wstać, ale wcale mi się nie chce.
|
|
 |
Po chuj głupio gadasz ? po co bajki rozpowiadasz ? tak naprawdę na dno spadasz ! sam pokazujesz się w takiej postaci ! lubisz znać życie innych jak paparazzi ? mnie to wszystko jebie ! pilnuj kurwa siebie.
|
|
 |
Myślisz, że łatwo jest znosić ból rozwający Cię od środka ? Myślisz, że cieszę się na myśl, że kolejny dzień spędzę bez Ciebie ?! Codziennie siedzę i czuję jak rozpierdala mnie od środka. Czy jestem w towarzystwie czy sama to nie stanowi dla mnie różnicy. Boli mnie wewętrznie jakby coś zjadało moje serce. Nie jestem w stanie oddychać, w żaden sposób normalnie funkcjonować. Owszem w dzień się "śmieje" ale wiesz co to jest sztuczność ? Własnie to jest ta maska, którą zraniona przyodziewa na co dzień by tylko mieć spokój od ciągłych beznadziejnych pytań " co jest ? co się dzieje ? " a tak naprawdę pytania zadawane są bo budzą ciekawość a nie datego, że ludzie się o nas troszczą. Cały ten świat jest pełny sztucznych, osób, nic nie jest prawdziwe./ zouuzaa
|
|
 |
Udaję radość, której we mnie nie ma, ukrywam smutek, żeby nie martwić tych, którzy mnie kochają i troszczą się o mnie. Niedawno myślałam o samobójstwie. Nocą, przed zaśnięciem, odbywam ze sobą długie rozmowy, staram się odegnać złe myśli, bo byłaby to niewdzięczność wobec wszystkich, ucieczka, jeszcze jedna tragedia na tym i tak już pełnym nieszczęść świecie.
|
|
 |
Oddycham samotnością. Co jakiś czas rozpadam się na kawałki. Kłócę się z wszystkimi. Nie ogarniam szkoły. Chcę Ciebie. Wciągam kolejną lagę i zastanawiam się po chuj to robie. Po chwili odpływam. Mam wyjebane na wszystko. Szkoda tylko, że jedynie pod wpływem tego gówna.
|
|
 |
ułamek sekundy, usta przy ustach, moja dłoń penetrująca Twój brzuch, delikatnie muskająca zarysy mięśni. Twoja ręka błądząca po moim biodrze, skupienie się jedynie na własnych, nerwowych oddechach. oddanie się chwili, pragnąc żeby trwała wiecznie. nagłe odsunięcie się od siebie i pytanie błądzące po głowie 'ale co my robimy?', nabranie oddechu i ponowne zderzenie ustami. przecież przesiąknięcie do cna pożądaniem bez obaw o nadchodzącym uczuciu, które później przerodzi się jedynie w cierpienie, jest czymś niemal idealnym. to jak opychanie się słodyczami bez konsekwencji, smaczna konsumpcja, bez obaw o szerokie biodra.
|
|
 |
- Ej , pamiętasz . ? - No , pamiętam . ( i wszyscy zaczynają się śmiać . )
|
|
 |
Brakuje mi tych momentów w których dzięki niemu czułam się tak niemożliwie bezpieczna. Brakuje mi jego poczucia humoru, tego kiedy potrafiliśmy śmiać się do łez, dostawać głupawek, ganiać się na podwórku jak małe dzieci. Razem mogliśmy przenosić góry. Szkoda że te czasy kiedy mogłam go nazwać "przyjacielem" już dawno mineły.
|
|
 |
- Córciu, dlaczego siedzisz na zegarze.?
- bo ja mamo chce być na czasie.
|
|
|
|