 |
|
Okres strapień odszedł wraz z tobą,
zatem nic tu po nas - piona!
wracam tam wzbudzać umysłów rezonans,
lity romans - bity i pomysłów tona,
ideały których mały nie pokonasz...
|
|
 |
|
poukładaj mój bałagan,
mała-błagam, mam tam churagan.
|
|
 |
|
miłość to chłam,
przeliczana na ilość ran,
ran, które zadam i ran które mam,
|
|
 |
|
siedzę noca sam, ludzie których znam,
wiesz o czym gadam, też chcą być tam.
|
|
 |
|
lepiej być krzywdzonym czy zadawac ból?
nie mieć nic, byc w porządku, czy być chujem i mieć w chuj?
|
|
 |
|
Twoich idoli zaboli to na na nasrałem im w twarz
niech na na nadal udają, że to jest makijaż
|
|
 |
|
"Piosenki i zapachy przenoszą człowieka w czasie bardziej niż cokolwiek innego. To zadziwiające, ile można sobie przypomnieć dzięki kilku dźwiękom albo odrobinie zapachu unoszącego się w pokoju. Piosence, na którą wtedy nie zwracało się nawet uwagi, i miejscu, którego woń była kiedyś ledwo wyczuwalna."
|
|
 |
|
ufam Ci, masz to 'coś'. /TaLLib
|
|
 |
|
relaksujesz mnie jak buch. /TaLLib
|
|
 |
|
pragnę Cię, nie traćmy czasu. /TaLLib
|
|
 |
|
wbijam pionę ze strachem, czas lepsze życie zacząć, on daje odwagę, by cały ten burdel ogarnąć. /Paluch
|
|
 |
|
chcę Ci dać połowę szczęścia, byś poznał czym jest uśmiech, połowę wiary w siebie, to wszystko łatwiej pójdzie. /Paluch
|
|
|
|