|
|
ile jeszcze potrzebujesz czasu by zrozumieć , że strasznie mi na Tobie zależy , potwornie za Tobą tęsknię i obłędnie Cię kocham ?
|
|
|
Pamiętasz tekst 'życie wyjebie mi liścia'? Poraz kolejny wyjebalo, tym razem dość niespodziewanie. Choć to może bzdura, bo doskonale wiedziałem do czego to może nas doprowadzić. Krawędź, kres wytrzymałości, po których nie ma nic, prócz otchłani wstydu, hańby, bezradności. Ciemności, w której pozostanie żyć w nieskończoność. Ja stojący na krawędzi tego wszystkiego, i Ty trzymająca mnie za ramię, bez pewności czy mnie zatrzymać czy zepchnąć. / nie.bylbym.tu.soba
|
|
|
"Na nocnym stoliku stała szklanka z wodą. Podniósł ją. - Większość znanych mi kobiet przypomina tę szklankę wody. Ty jesteś morzem."
|
|
|
'Drapieżne chmury nad miastem wiszą, a ja siedzę tutaj sama otoczona ciszą'
|
|
|
'Chodź ze mną gdzieś nawet na drugą stronę lustra, uwierz mi widziałem tamten świat, jest piękny...'
|
|
|
'reggae wydrapane w sercu jak tagi w tramwajach.
|
|
|
|
Myślę, że tak naprawdę nigdy nie pogodziłam się z jego odejściem. Po prostu z czasem nauczyłam się żyć tak jakbym nigdy go nie poznała. Wtedy mniej boli./esperer
|
|
|
" Wartości w ludziach giną mimo dobroci. Człowiek narkotyk wypoci, kurewstwa nie da rady. "
|
|
|
Już mi lepiej. Odpuściłam sobie Ciebie. Przestałam zasypiać z myślą o Tobie. Już nie czekam. Stałeś się obojętny, zupełnie niepotrzebny. Nie chcę Cię. W końcu przestałeś dla mnie istnieć. Nie jesteś moją codziennością, moim być albo nie być. / yezoo
|
|
|
stoję w miejscu. nie potrafię ruszyć do przodu. nie umiem wstać, nie umiem już normalnie żyć. normalnie funkcjonować. zniszczyłeś mnie. doszczętnie wypaliłeś we mnie wszystko. obiecywałeś, przysięgałeś, że będziesz zawsze, że tylko na Tobie mogę polegać, na Ciebie liczyć. więc gdzie jesteś? gdzie podział się ten zapał, to zaangażowanie w nas? wszystko prysło. nie zdajesz sobie sprawy w jakim stanie jest moje serce. już nie pytasz co u mnie, jak sobie radzę. bo wiesz, tylko to do tej pory jeszcze jakoś trzymało mnie przy życiu. odzwyczaiłam się od Twojej obecności, od tego, że już nic dla Ciebie nie znaczę, nie potrafię się odzwyczaić... / notte.
|
|
|
Cokolwiek. Wódkę, prochy, szczerą rozmowę, ramię przyjaciela, mocne przytulenie. Cokolwiek, byleby przestało boleć./esperer
|
|
|
A jeśli dziś wyjdę z domu i pierdolnie mnie coś i będę potrzebować krwi, czy oddasz mi ją? A jeśli skończę na wózku to czy będziesz tu, czy będziesz starać się pomóc czy odejdziesz w chuj? / nie.bylbym.tu.soba
|
|
|
|