 |
Ciekawi mnie ile osób nabrało się na ten udawany uśmiech? Ile osób potrafiło spojrzeć w moje oczy i zadać sobie pytanie: z czym ta mała znowu tak walczy?
|
|
 |
Każdy, choć może nie zdaje sobie z tego sprawy jest częścią tego brzydkiego świata na który wszyscy narzekają, gdy zawiedli się na miłości. Lecz ten świat nie jest zły. To ludzie psują mu reputację.
|
|
 |
Związek? Nie mam na niego czasu. Pocieszam przyjaciół, którzy cierpią przez miłość.
|
|
 |
staliśmy nad ogromną przepaścią,obejmowałeś mnie mocno w pasie,byłam tak blisko Ciebie,że czułam bicie twojego serca przez moją ulubioną koszulkę,którą miałeś dziś na sobie. -mogę zadać Ci jedno ważne pytanie? - wyszeptałeś mi wprost do ucha,lekko kiwnęłam głową na znak,że się zgadzam. nagle popchnąłeś mnie,co spowodowało,ze prawie bym spadła. wystraszona w ostatniej chwili złapałam Cię za rękę. -co Ty odpierdalasz?! chcesz mnie zabić?! - w moich oczach momentalnie pojawił się strach i łzy. -wyjdziesz za mnie? -że co kurwa?! -jeżeli powiesz ' nie ' puszczę.
|
|
 |
- Na pewno jest ktoś, kto na Ciebie czeka i pragnie Twojej miłości.. - Nie chcę, żeby czekał, niech przyjdzie i mnie pokocha.
|
|
 |
Nienawidzę nadziei. Nie mogę znieść tego uczucia i wewnętrznej myśli która mówi Ci ' a może jednak' . Rozkłada mnie od wewnątrz, nie potrafię jej z siebie wyrzucić. Nie chcę już nią żyć, nie chcę kolejnego rozczarowania. Wolę wiedzieć , że już nigdy nie wrócisz niż żyć z myślą , że kiedyś sobie o mnie przypomnisz.
|
|
 |
kurwa w tym momencie jestem gotowa na wszelkie możliwe desperackie kroki, żeby chociaż przez chwile patrzył na mnie jak tego pierwszego dnia
|
|
 |
Pamiętaj, że każdy człowiek nosi szyld z napisem: Zauważ mnie. Zaakceptuj. Daj mi odczuć, że jestem dla ciebie kimś ważnym.
|
|
 |
Dwa tygodnie po mojej wyprowadzce do nowego miasta oddalone o 40 km od Ciebie. Przed wyjazdem obiecywaliśmy sobie, że będziemy ze sobą, bez względu na dzielącą nas odległość. Pewnej soboty wpadłam niezapowiedzianie doTwojego domu. Jak zauważyłam, wchodzac na podwórko-Twoich rodziców nie było. Zapukałam. Usłyszałam Twój radosny śmiech. A gdy otworzyłeś odparłeś bardzo zdziwiony: 'A co Ty tutaj robisz?' . 'Przyjechała do Ciebie, nie mogłam wytrzymać'-odparłam i w tej samej chwili zobaczyłam jak z łazienki wychodzi dziewczyna , która bardzo dobrze znałam ubrana jedynie w Twoją koszulkę. Łzy napłynęly mi do oczu, od razu zawróciłam, wybiegając na ulicę, która zwykle była mało ruchliwa. Jednakże tym razem samochód jechał dość szybko. 'Nienawidzę Cię,kurwa' szepnęła cicho,gdy podbiegł do niej i odeszła. Na zawsze.
|
|
 |
uśmiechnij się szeroko i wmawiaj wszystkim, że jest idealnie, dopóki sama w to nie uwierzysz.
|
|
|
|