|
nie boli mnie już nic. nie martwi mnie to, ze nie odezwiesz się jak się będziemy mijać. jakoś ostatnio mało mnie interesujesz, wiesz? | [x]
|
|
|
ze słodkiej idiotki w poprawnie rozwiniętą umysłowo dziewczynę? no widzisz kochanie, ja dałam radę. teraz Twoja kolej pokazać na co Cię stać. ;] | [x]
|
|
|
mówił ' nie dasz rady'. a teraz mija mnie ze zdziwieniem na twarzy, bo przecież miałam się stoczyć na samo dno. | [x]
|
|
|
zmądrzałam. wiem, ze teraz liczy się rodzina, a nie kolejna nibymiłość i wielkie biglove, z którego i tak wyjdzie wielkie zero. | [x]
|
|
|
i nawet nie szkoda mi archiwum i osobno zapisanych rozmów z nim. nie ma we mnie miejsca dla niego. | [x]
|
|
|
|
Mieli być tu, ale jednak ich zabrakło, mieli być tu, ale zgasło gdzieś ich światło, mieli być tu tworzyć, czuć, przeżywać, zabrakło ich tu i rzadko kto ich wspomina.
|
|
|
moje serce przestało być naiwne. tak frajerom jak Ty mówię 'weź odpłyń' |[x]
|
|
|
wreszcie nauczyłam się być najbardziej perfidna jaka mogłam być.
|
|
|
lubię, jak ktoś wie więcej niż ja ;] | [x]
|
|
|
i nawet nie potrafię za nim zatęsknić. | [x]
|
|
|
|