 |
przeolbrzymi głaz, w moim gardle, uniemożliwiający mówienie. i niemoc, bezsilność na taką skalę, że nawet łzy nie chciały ze mnie wyjść siłą, sprzeciwiając się moim nakazom. 10 piętro. butelka, za oblanie naszej miłości. i upadek. Ciebie i złożonych mi obietnic. mój uprzedni krzyk, że miłość dodaje skrzydeł. zaprzysiężenie, że miłość uskrzydla. Twoja chęć pokazania mi, że się ze mną zgadzasz. a jedyną myślą jaka mną targa, jest chęć ponownego zabicia Cię miłością.
|
|
 |
wpatrując się w smugi papierosowego dymu, widzę Twoje spojrzenie. przecież jest dosłownie wszędzie, a ja mimo wszystko powoli zapominam jak nerwowo skurczały się Twoje tęczówki, kiedy wypowiadałeś dwa,niezwykle prymitywne słowa względem mnie. palę. podoba mi się połączenie Ciebie i powolnej śmierci. z każdą kolejną sekundą, nikotywnowego tańca w moich płucach, jestem corazj bliżej końca. papieros za papierosem. sekunda za sekundą. umieram. raz, dwa, trzy - jestem coraz bliżej Ciebie kochanie.
|
|
 |
` wbrew pozorom podoba mi się twoje podejście do sprawy . tez chciałabym mieć na wszystko wyjebane . `
|
|
 |
` Możesz miec każdego , a przejmujesz się tym głupkiem. `
|
|
 |
` w lojalnym gronie zawsze damy radę. w tej grupie wykluczam zdradę.. `
|
|
 |
` Nie ma sensu żyć wspomnieniem , tego co za nami w tyle... `
|
|
 |
` I wszystko sięga granic, nawet styl życia jak mój..`
|
|
 |
` lubisz wyzwania ? to spróbuj mnie w sobie rozkochać `
|
|
 |
` "hahaha" to ty masz w gaciach .;D `
|
|
 |
` I tyle słów straciło smak.. `
|
|
 |
` miała żal do wszystkich za to, że ją zranił. nie umiała pogodzić się z faktem, że to dupek, frajer bez uczuć. `
|
|
|
|