 |
Kochała gdy zamykał ją w swoich silnych ramionach, czuła wtedy niepohamowaną radość i bezpieczeństwo, jak w najlepszym miejscu na Ziemi.
|
|
 |
Kątem oka spoglądał na nia . Pilnował jej wzrokiem .Śledził każdy jej ruch, jednocześnie udając obojetnego .
|
|
 |
Straciłeś dla mnie tyle czasu, że poczułam się ważna.
|
|
 |
' . wiesz jakie to uczucie gdy zawodzisz sam siebie . robisz krotki rachunek sumienia . nieprzemyslane czyny , nieprzemyslane slowa . dlaczego . ? zadajesz sobie setki pytan . odpowiedz jest prosta wybrales rozwiazania wygodne . idziesz na latwizne bo przeciez prosciej jest komus powiedziec nic i poprostu odejsc niz walczyc o swoje . '
|
|
 |
' . White lips, pale face . Breathing in snowflakes . Burnt lungs, sour taste . Light's gone, day's end .... '
|
|
 |
'Nie mów 'może', jeśli chcesz powiedzieć 'nie'.
|
|
 |
czemu tak jest, że to ja ciągle się muszę starać o innych?
|
|
 |
Wolałabym Cię stracić raz na zawsze, dziś wieczorem niż żyć następne tygodnie, miesiące i widzieć jak z dnia na dzień, krok po kroku znikasz z mojego życia. Nie wiem jak długo to zniosę. Jak masz odejść to odejdź. Nie przeciągaj pożegnania w nieskończoność i nie dawaj mi złudnej nadziei.
|
|
 |
Jest jeszcze ciemno. Spojrzenie na sufit, teraz w telefon. 4.15. Ja pierdole. Kolejna bezsenna noc, lęk wciąż czai się pod łóżkiem, czekając na dogodny moment do ataku. Na razie działają jeszcze tabletki. Ale bestia wie, że tabletki przestaną działać, a do świtu wciąż dużo czasu. Westchnienie.
|
|
 |
czuję ból w klatce piersiowej, nie mogę oddychać, nie umiem zebrać myśli, siedzę skulona na łóżku, gryzę usta do krwi, przyciskam ręce do mostka, łapczywie próbuję złapać oddech, każdy wdech boli jakby mi wbijano w tchawicę gwoździe, a przy wydechu z moich ust wydaje się bliżej nieokreślony ryk czy zawodzenie, jak zwał tak zwał, może umieram, czy można umrzeć na złamane serce?
|
|
 |
to mnie jeszcze boli; a ja sądziłem: minie, przejdzie, że jakos ból wypielę, a Ty mi ciągle z dna pamięci wypływasz jak topielec.
|
|
|
|