 |
byli tacy co chcieli podać dłoń, gdy upadłem,
nie chce litości, stąd te dłonie, kruszyłem w imadle,
|
|
 |
moją szczerość, położyć na szali z kłamstwami błaznów
|
|
 |
zwykle szukam odskoczni w cieple Twoich rąk
|
|
 |
Nie potrafisz mnie zrozumieć już,
nie wiesz co czuje, spójrz, w moje oczy
idź już, zanim wyplujesz moje imię,
|
|
 |
mogę pokazać Ci ból, lecz nie obojętność
|
|
 |
"Mijam ludzi, na ich twarzach tylko smutek, i nie chce być jednym z tych, co prócz wódki mają już wszystko w dupie."
|
|
 |
"Każdy ma chwilę, że by to wszystko jebnął i patrzył w lustro jak łzy mu ciekną."
|
|
 |
NIE CHCE CIE ZNAĆ, ODEJDŹ ODE MNIE, ZNIKNIJ.
|
|
 |
“Nie szukaj w człowieku wad, doceń w nim to czego nikt jeszcze nie odkrył.”
|
|
 |
“Wiem że trudno ze mną wytrzymać i właśnie to sprawia że dwa razy bardziej doceniam tych którzy zawsze są przy mnie.”
|
|
 |
Mała, Ty wstajesz każdego dnia rano. Ty się ubierasz, malujesz, zabierasz swoje rzeczy i wyruszasz do szkoły, na uczelnię, do pracy lub do znajomych. Ty się uśmiechasz. Ty jesteś niesamowitą gadułą. Ty świetnie się bawisz. Ty zgrywasz pozory. Wyjaśnij mi - po co? Przecież każdy widzi Twoje oczy. Wszyscy dostrzegają to jak zmęczona jesteś, jak opadasz z sił, jak katujesz się przeszłością. Ty, Mała, jesteś cholerną pozorantką. I nikt nie potrafi do Ciebie dotrzeć ani Ciebie zmienić.
|
|
|
|