Szarmancki,troskliwy,przystojny,kochany,słodki,zazdroszczą mi go wszystkie dziewczyny..
Ale mnie to przytłacza chcę dostać smsa na dobranoc 'śpij dobrze gnojku' niż jego 'dobranoc moja słodka'
czekam na jeden moment...kiedy się na mnie wkurzysz,okrzyczysz powiesz 'przestań pierdolić'...ale nie..kurde!ty się przyzwyczajasz,znosisz,milczysz...po prostu akceptujesz.
I kusi mnie żeby złamać mu serce,jest taki zakochany,mam nad nim tą przewagę..mimo to nie zrobie tego..coś mnie powstrzymuje,chyba naprawdę mi na nim zależy..