 |
|
pech chciał na mnie trafić, ale skurwysyn chybił.
|
|
 |
|
żyję chodź czasem piję z zatrutego źródła. a nóż w plecy wbiła by mi nie jedna kurwa.
|
|
 |
|
uśmiechnij się póki możesz, jutro będzie gorzej, już mówiłem, że trafisz na listę zagrożonych stworzeń. l WSRH.
|
|
 |
|
to początek końca gdy powoli sekundy odliczam . każdy wers, który wypluwam jest jak uderzenie bicz. l Słoń . : *
|
|
 |
|
Najlepsze, wierze jeszcze przed nami, zostańmy sami, zostańmy własnego losu panami
|
|
 |
|
Już dobrze, chwila na oddech, chwila na otarcie łez,
teraz wiesz czego chcę i ja wiem czego chcesz
|
|
 |
|
Wiesz nie na miejscu byłoby milczenie,
efektem motyla mogłoby skończyć się każde nie domówienie,
niedopowiedzenie szczegółowych ważnych treści,
plułbym sobie w brodę gdyby miałoby to się na nas zemścić
|
|
 |
|
Powiedz tych kilka ważnych słów, które skrywasz w swoim sercu
|
|
 |
|
Bliskość odczuwasz bardziej gdy ich nie ma i tylko płacz gdy ktoś drogi mówi do widzenia
|
|
 |
|
Porozmawiajmy proszę jak samotność zabija
|
|
 |
|
By porozmawiać wystarczy spotkanie bracie,
bo żaden komunikator nie zastąpi gatki bracie
|
|
 |
|
Tracisz szczęście i nawiedza Cię tęsknota.
|
|
|
|