 |
|
wszechbajzel osobisty. może to wina nie odsyłania łańcuszków szczęścia
|
|
 |
|
ktoś do ucha mówi Ci, że nie ma tego złego, walcz.
|
|
 |
|
że też zachciało mi się Ciebie.
|
|
 |
|
szczęście ma Twoje oczy, pragnę w nie patrzeć
|
|
 |
|
A ja za dużo widzę, zbyt mocno czuję.
|
|
 |
|
Między nami nic nie było. Parę nocy, trochę wina, to za mało by Cię mieć.Może tylko się łudziłam, może lekko pogubiłam...
|
|
 |
|
Siadasz przy stoliku, kładziesz nogę na nogę
Wszystkim gościom nagle coś upada na podłogę/ Pezet
|
|
|
|