 |
Mówią, że zakończone przyjaźnie nigdy nie były przyjaźniami, ja jednak wiem, że Oni byli dla mnie wtedy więcej niż ważni. To tylko drogi, które trzeba było wybrać, Nas poróżniły
|
|
 |
Jestem. O każdej porze. Kiedy mam dobry humor albo jestem zmęczona, wtedy kiedy boli mnie gardło i wtedy kiedy wieczorami płaczę. Jestem nawet wtedy kiedy nie mam ochoty z nikim gadać bo mam wszystkiego i wszystkich dosyć. Dla Ciebie jestem zawsze.
|
|
 |
czy cokolwiek nie mogłoby w końcu potrwać trochę dłużej?
|
|
 |
Dlaczego tak strasznie Cię tu nie ma..
|
|
 |
Nie trać czasu na kogoś,
kogo nie obchodzi to, że traci Ciebie.
|
|
 |
Człowiek czuje, że dorósł, kiedy wie, że to, co dobrze wygląda, niekoniecznie jest dobre
|
|
 |
Może mogłabym być lepsza, ale nie jestem.
|
|
 |
Czego się boisz? Że popełnisz błąd? Że Cię wyśmieją? Że Ci się nie uda? Ale jakie to ma znaczenie? Naprawdę będziesz uzależniał swoje życie od tego, co pomyślą inni ludzie?
|
|
 |
Czasem nie warto się powstrzymywać. Zamknij oczy, zapomnij o moralności, o uczuciach, o tym czy kogoś zranisz. Przeżyj chwile, które kiedyś będziesz wspominać. Zrób to czego pragniesz, myśl o sobie. Myślenie o innych z reguły się nie opłaca.
|
|
 |
sa bledy ktore popelniamy przy każdej nadarzającej się okazji, to rodzaj błędów które nic nie uczą, ale za każdym razem dają nadzieje na zmianę.
|
|
 |
Chciałam się w to angażować, walczyć, uwić to nasze prywatne ciepełko, być szczęśliwą, dawać Ci takie same odczucia i pokochać Cię - na poważnie, już bez żadnego dystansu, całą sobą. I dzisiaj, kiedy już otrzepałam się z kurzu powstałego w momencie zburzenia całego naszego "my", mogę Ci zapewnić, że nie mam serca. Nie mam narządu, które potrafi wydobyć z siebie coś takiego jak cała rzekoma miłość, to jakiś automat bije w mojej piersi, nie ma duszy, nie wierzy, w moim słowniku nie ma tego uczucia.
|
|
 |
|
Przyszedł już grudzień, a Ty gdzie jesteś? Nie sądzisz, że ta nasza rozłąka jest zbyt długa? Zaraz spadnie śnieg, czemu więc jeszcze nie wracasz? Tak często jeszcze parzę dwie kawy i wyglądam przez okno czy nie jedziesz, aż napój w końcu stygnie. Twój ulubiony kubek ciągle na Ciebie czeka. Osiadł już na nim kurz, tak długo Cię u mnie nie było. Och. Jest zimno, a ja nie mogę dbać o Ciebie, nie mogę martwić się czy znów się nie przeziębisz. Czemu odszedłeś? Zapomniałeś jak wspaniałe święta spędziliśmy rok temu? Przy moim stole znów będzie miejsce dla Ciebie, więc wróć. Wszyscy będą się o Ciebie pytać, a ja nie mam siły odpowiadać im, że nie potrafiliśmy przetrwać. Boję się tych rozmów, boję się życzeń. Boję się całych świąt, bo bez Ciebie nic nie jest takie samo. A pamiętasz sylwester? To była najpiękniejsza noc w moim życiu. Teraz zapewne spędzę go sama, jak spędzałam cały ten rok. Kochanie dlaczego mi to zrobiłeś? Nie wierzę, że wszystko tak szybko się skończyło. Nie wierzę. / napisana
|
|
|
|