 |
Zakończ to, bo inaczej Cię to zniszczy. Oddal się od
Niego czym prędzej, póki to wszystko nie
przekroczyło jeszcze granic. Inaczej staniesz się
żywym dowodem na to, że może pęknąć serce.
Z miłości, bądź nienawiści, ale może.
|
|
 |
Po dziesiątym kieliszku Twoje odejście staje się
zabawne.
|
|
 |
Dałam sobie z nim spokój, nie odzywam się, nie piszę.
Mimo to, nadal i tak myślę, bo nie potrafię tego opanować.
Płaczę, gdyż nie umiem się powstrzymać.
Martwię, się, bo jest to silniejsze ode mnie.
|
|
 |
tęskniąc za tym co minęło, mamy pewność, że to miało sens.
|
|
 |
Ludzie przychodzą, ludzie odchodzą. Wiemy o tym, ale za każdym razem, gdy się to zdarza, jesteśmy zaskoczeni. To jedyna rzecz w naszej egzystencji, której możemy być pewni, ale często łamie nam serce.
|
|
 |
Bo ta miłość jest skromna, nie na pokaz, bez statusów, słodkich komentarzy. Mogą dzielić ja kilometry góry i nawet ludzie ona przetrwa bo Jest prawdziwa, trudna, są wzloty i upadki, kochanie i złość, ta miłość jest szczera. Od tak sobie jest.
|
|
 |
kochamy to, czego nie możemy mieć, czego nie możemy dotykać, do czego nie możemy się uśmiechać, mówić. kochamy nieosiągalne. kiedy staje się dostępne to, do czego tak biło nasze serducho, a ciało lgnęło, nagle wymyka się spod wszelkich prawidłowości. dlatego tak chcemy tych skurwieli. bo tylko oni nigdy nie dają nam świadomości, że już są i będą dalej. nie pozwalają naszemu sercu bić wolniej.
|
|
 |
na początku był ból. ogromny, niewyobrażalny ból. łzy, popękane serce i mnóstwo smutnych piosenek, królujących na mojej liście najczęściej odtwarzanych. później złość. złość na niego, na to jak się zachował i że wszystko zniszczył. odizolowanie się od świata i wymazywanie z pamięci wszystkiego, co dotyczyło i przypominało jego. teraz? akceptacja. poddanie się. i tylko walczę z szybkością bicia mojego serca, gdy staje się dostępny. i tylko walczę ze wspomnieniami, których jest za dużo..
|
|
 |
Wieczność nie sprawia że zapomina się o stracie, ona tylko staje się znośniejsza.
|
|
 |
Istnieje coś takiego jak smutek po smutku. To taki smutek, który nachodzi Cię po jakimś czasie, kiedy już wszystko się uspokoi, wyjaśni, nie łamie serca, pozwala spokojnie spać. Nigdy nie wiadomo kiedy się pojawi, choć najczęściej prowokujemy go sami siedząc samemu po północy, myśląc za dużo. Związany jest chyba z tęsknotą, próbujemy przywołać pewne odczucia, co ważne, tylko na chwilę - skończyło się coś, czego mieliśmy dosyć, ale stanowiło tak ważny etap naszego życia, że pomimo zamknięcia, będziemy co jakiś czas do niego wracać. To taki moment, w którym możesz pozwolić sobie na myślenie o wszystkim co już nie wróci, możliwe, że chodzi po prostu o to, żeby spojrzeć na to wszystko z boku, z innej perspektywy, spróbować zrozumieć, dlaczego stało się właśnie tak. Czasem potrzebne jest pewne zamknięcie spraw we własnej głowie, a przede wszystkim w sercu i jeśli potrafisz na dawny ból spojrzeć inaczej to znaczy, że udało Ci się uwolnić.
|
|
 |
Są takie osoby, o których mimo wszystko nie potrafimy zapomnieć, o których istnieniu pamiętamy zawsze, choć nie chcemy o tym mówić. Nieważne, że wygasło to co było między nami, jakieś uczucia, przyjaźń czy miłość, sentyment gdzieś na dnie pozostanie do samego końca, a blizny w pamięci jeszcze nie raz zostaną rozdrapane.
|
|
 |
to śmieszne kochać kogoś do tego stopnia by płakać po nim miesiącami gdy odejdzie. to naprawde śmieszne kochać tak mocno by nienawidząc za krzywdy, ale chcieć wpaśc gdzieś na siebie na ulicy, wymienić spojrzenia, uśmiechy. zdawanie sobie sprawy, że tylko my kochaliśmy tak mocno i prawdziwie.
|
|
|
|