|
-ty, ja, bita śmietana i kajdanki. jakieś pytania? - kiedy i gdzie?
|
|
|
Nanana idzie śmierć nanana oczka zmruż nanana uśnij już ...
|
|
|
Jak się rozstawaliśmy natychmiast brakowało mi tchu. Rozumiesz, jak jego nie było przy mnie był gdzieś daleko, to mnie wszystko bolało. Dusiło się i wszystko mnie bolało. Po tym duszeniu, kiedyś na początku, poznałam, że go kocham.
|
|
|
Pytasz, czy kogoś kochałam przed tobą? Nie wiem - być może, że tak. Przeszłość odeszła i nie ma jej tutaj. Jest tylko to co jest.
Pytasz, czy będę kochała cię długo?
Nie wiem - być może, że nie.
Może się zdarzy, że ty znajdziesz drugą,
może urzeknie ktoś mnie.
Pytasz, czy wtedy opowiem mu nas?
Miły mój - wtedy nie będzie już nas.
Powiem mu prawdę, pieszczotą przekonam,
że kocham pierwszy raz.
|
|
|
Wyłączyłam wyrzuty sumienia i pozytywne myślenie. Pozbyłam się współczucia i strachu. Zmieniałam się. Nie myślę już czy kogoś zranię, nie rozpamiętuje przeszłości, nie zwracam uwagi na teraźniejszość, nie myślę o przyszłości. W sercu nie panuje już strach, który ograniczał każdy ruch, krok po kroku robię się odważna. Nie jestem już kruchą i słabą dziewczyną, jestem jej przeciwieństwem. Buduję w sobie coś nowego, nowe uczucia, a razem z nimi obojętność jaką kiedyś obdarował mnie on. Staję się inną osobą, z innymi wartościami, emocjami. Przy okazji ranię bliskich, zostawiając ich daleko w tyle, nie żałując żadnego przykrego słowa wypowiedzianego w ich stronę. Staję się wredną suką, która wypala się jak papieros w jej dłoni.
|
|
|
Serce, śpij spokojnie. Już nie masz dla kogo bić.
|
|
|
Odpuść sobie kurwa! Podnieś głowę w górę i miń go obojętnie, to go bardziej zaboli niż słowa.
|
|
|
Gdy pierwszy raz napisałeś nie miałam pojęcia, że się w Tobie zakocham. Odpisując Ci nie wiedziałam , że wiąże się z tym taka przyszłość... Tyle łez, smutku, radości, szczęścia...
|
|
|
Choć raz chciałabym usłyszeć, że czyjś świat beze mnie nie miałby sensu.
|
|
|
Zastanawiam się, na co ja tak właściwie liczę. Przecież nic się zmieniło, prawda? Nadal gramy według Twoich zasad. Ja jestem dla Ciebie, a nie Ty dla mnie. Bierzesz co chcesz, tak samo jak brałeś od samego początku. Widujemy się głównie wtedy, gdy Ty wyrazisz chęć spotkania, a nie wtedy, kiedy ja tego potrzebuję, bo umieram z tęsknoty. Wszystko jest tak było. Bez zmian. Zadziwiające jest tylko to, że choć wiem, że nic z tego nie będzie, że od początku pogrywasz w jakieś dziwne gierki, od jakiegoś czasu mam głupią nadzieję, że coś się jednak zmieniło. Że może jednak zaczęło Ci na mnie zależeć i może Nam się udać.
|
|
|
Lubię erotyczne rozmowy z Tobą.
|
|
|
Zaczyna mi zależeć, czyli oczywiste już, że to wszystko zmierza ku upadkowi. Ale zbierajmy jeszcze te rozsypane części nas, może jeszcze zrobi się ciekawiej.
|
|
|
|