 |
ale wiesz.. w głębi serca to mam cichą nadzieję, że jednak się mylę. Powiedz, że się mylę.
|
|
 |
możliwe, że to ja jestem ta winna. a może obydwoje jesteśmy?
|
|
 |
i to właśnie jemu chce o wszystkim powiedzieć, a jego... jego nie ma.
|
|
 |
wiesz i wracam do domu, zmęczona po całym dniu w szkole, po treningach. oczy same mi się zamykają, czuję się okropnie, odechciewa mi się wszystkiego i wiesz co się dzieje? czuję wibracje w kieszeni i widzę wiadomość od Niego i jakoś tak się uśmiecham i od razu mi lepiej, a na smsa "Jak samopoczucie kochanie?" szczerze odpisuję "Teraz już dużo lepiej".
|
|
 |
to wszystko już posunęło się za daleko. i nie wystarczy już głupie przepraszam. nie ważne jak szczere by ono było. po prostu wypaliliśmy się, my - razem. teraz, kiedy tak analizuje nasz czas, to wszystko co przeżyliśmy wydaje się jednym wielkim kłamstwem. Oszukiwałeś mnie na każdym możliwym kroku, a ja głupia zawsze Ci wierzyłam i wybaczałam. zawsze, za każdym pierdolonym razem. jednak tym razem... sprawy zaszły za daleko. chyba nasz czas minął. więc co innego nam zostaje niż powiedzenie sobie czułego "żegnaj" ?
|
|
 |
czy tylko Ja nie mam paska z powiadomieniami ? -,-
|
|
 |
- Napisz do niego!
- Nie.. jeszcze pomyśli, że mi jakoś zależy...!
- No i będzie miał racje
|
|
 |
- Masz jakiś problem . ? . - Tak , Ty jesteś moim problemem . - Podobno z problemami najlepiej się przespać . ; D ./rearaperax3
|
|
 |
miłość - i nagle akceptujesz wszystkie jego wady
|
|
 |
-Znamy się tak długo, a dopiero teraz zauważyłam jak hipnotyzujące jest twoje spojrzenie
|
|
 |
- Tak więc życzę szczęścia. - westchnął - Szczęścia?! Z kim? Chyba ze sobą! - żachnęłam się. - Jest... ich wielu... - powiedział i spuścił głowę. - Ale... Ja chcę być sama. Miłości będę się wystrzegać jak ognia - popatrzyłam na niego. - Przed miłością nie uciekniesz... - powiedział smętnie. - Tak... masz rację. - westchnęła - przed bólem nie da się uciec.
|
|
|
|