 |
I kiedy ja się uśmiecham i przytulam do najlepszych ramion na świecie, Ty walczysz o każdy oddech. Przeryczana noc i masa wspomnień. Chciałabym się pożegnać, ale nie jestem na to gotowa, serce mi chyba pęknie na milion kawałków. Mam ochotę na Ciebie zakrzyczeć i jednocześnie przytulić. Modlę się za Ciebie i mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy, tylko Ty musisz oszukac śmierć. Już nigdy nic nie będzie takie samo. Błagam, walcz, bo i ja się z żalu rozpadam / ASs
|
|
 |
Dawno tu nie pisałam, może to o i lepiej, nie wiem.
Telefon, który zmienił wszystko. Łzy spływają w dół twarzy, a słowa skierowane do Boga cisną się na usta. Nie zasluzyles na to, nie po tym jak milion razy uratowałes mi życie. Zyj, błagam. Miałeś być wujkiem moim dzieci. Czad spakować walizki i jechac do Pl, żeby się pożegnać. Mam nadzieję, że dozyjes. Nie chce mieć kolejnego anioła w niebie, chce Ciebie żywego. Walcz, proszę. Boże, miej Go w swojej opiece... / ASs
|
|
 |
kolejny poniedziałek, tydzień, kolejna pobudka, kolejny raz mówię sobie, że ogarnę się od jutra
|
|
 |
czy można wydobyć się o własnych siłach z kogoś, nie mając nic poza nim?
|
|
 |
przez rok cierpiałem na jakąś chorobę mózgową, a zdawało mi się, że jestem zakochany
|
|
 |
ziomek mi powiedział, że mam potencjał, który najprawdopodobniej zmarnuje i zmarnowałem
|
|
 |
całe dzieciństwo, braciszku, miałem przejebane, a nie miałem pecha
|
|
 |
widzę tych ludzi, z którymi tak długo łączyła mnie bliskość, a których tu dzisiaj bym wolał uniknąć
|
|
 |
trzeba wszystko uporządkować. musisz się zdecydować, czego chcesz się trzymać. musisz wiedzieć, co trwa, a co przeminęło. i czasami ustalić, czego nigdy nie było. i musisz sobie pewne rzeczy odpuścić
|
|
 |
nie dziwię się że ludzie dużo piją, przecież nic lepszego ich nie spotka
|
|
 |
lubię, gdy mi mówisz, że dla ciebie jestem wszystkim
|
|
 |
niby lipiec a w sercu listopad
|
|
|
|