 |
|
gdyby wszystko ułożyło się dobrze, też nie miałabym nałogów i blizn.
|
|
 |
|
nie potrafię czasem odwrócić się plecami do tych ludzi którzy ranią mnie i mają za nic
|
|
 |
|
przeszłość skasowałem pewnej nocy, tak po prostu zostało po niej kilka oczywistych wniosków... mam zrobić krok w tył? to raczej księżycowy, by za kilka chwil zrobić w przód siedmiomilowy!
|
|
 |
|
i znów kurwa tracę oddech, bo znów z rąk wypuszczam szczęście. Może tym razem zrozumiesz jak ważne jest to, gdy jesteś.
|
|
 |
|
Mówisz mi jak mam stać, lepiej powiedz jak iść! Kurwa mać, daj żyć, nie jestem taki jak Ty
|
|
 |
|
ie umiemy żyć ze sobą, nie możemy żyć bez siebie, Dobrze nam bywa bez siebie, ale ze sobą jak w niebie.
|
|
 |
|
Wiem, że rany na sercu przeze mnie zadane się goją powoli i wiem, że to boli, Ty jesteś moją ostoją i chociaż nasze życia to walka dwóch różnych światów
|
|
 |
|
chwile trwają krótko, ludzie trwają krótko, smutki płyną z wódką.
|
|
 |
|
Dlaczego wciąż o Tobie myślę? Bo to miłość.
|
|
 |
|
Ty wciągasz, jak narkotyk, bezwzględnie uzależniasz, co dzień Ciebie zażywam i nie mogę przestać.
|
|
 |
|
Chcę czuć Twój oddech na ramieniu, oddychać Twym oddechem, co dzień widzieć Twój uśmiech i odpowiadać uśmiechem.
|
|
 |
|
dobrze wiem, że czasem bardzo trudno mnie kochać, ale chyba łatwo zobaczyć miłość w moich oczach
|
|
|
|